Bogdan Musiał „Kto dopomoże Żydowi”
Książka pana Bogdana Musiała nie zalicza się do grona łatwych i przyjemnych. „Kto dopomoże Żydowi” zalicza się do literatury faktu, przez co nie wszystkim się ona spodoba. Ja się bardzo cieszę, że wydawnictwo Zysk i spółka postanowiło wydać tę lekturę. Książki o II wojnie światowej są bardzo ważne. Nie tylko beletrystyka czy powieści fabularyzowane, ale także te, które przytaczają historie zwykłych ludzi, a autorzy inspiracji szukają w źródłach. Takie historie powinniśmy poznawać, aby pamiętać. Pokolenie, które żyło w tych okropnych czasach wojennych, odchodzi. Tylko dzięki nam pamięć o tamtych wydarzeniach pozostanie. I to my będziemy musieli przekazać ją przyszłym pokoleniu.
Jak wiadomo, w czasach II wojny światowej, kiedy Polska znajdowała się pod okupacją hitlerowców pomoc Żydom, była surowo karana. Autor bardzo dokładnie przeanalizował ten temat, budując w głowie czytelnika dokładny obraz tamtych czasów. Pan Bogdan Musiał zaczął od zera, od przedstawienia dekretów, sytuacji w GG czy na innych polskich terytoriach znajdujących się pod okupacją, a dopiero później przeszedł do ciekawszej (według mnie ) części, gdzie przedstawiał historię osób, wymieniając ich z imienia i nazwiska, którzy pomagali i ukrywali Żydów. Większość z nich poniosła za to karę śmierci. Przypadki, o których pisze autor SA bardzo drastyczne i bestialskie. Polityka nazistów względem pomocy Żydom przez Polaków była bardzo surowa i bestialska. Okupanci potrafili zamordować całe rodziny, spalić pół wioski i odebrać majątek, jeżeli odkryli ukrywających się Żydów. Nic dziwnego, że ludzie bali się udzielać pomocy, nawet swoim byłym sąsiadom czy przyjaciołom. Niemcy zabijali bez litości, nawet małe dzieci, wywołując tym wśród Polaków strach. Uważam, że nie ma co winić tych, którzy się bali. Mieli swoje rodziny, dzieci i chcieli przetrwać wojnę. Podobało mi się to, że autor nie oceniał naszych rodaków. Opisał, jak wspomniałam, pewne przypadki, ale nie oceniał tych, którzy odmówili pomocy. Zupełnie inaczej niż kapusiów czy folksdojczów – nad tymi przypadkami też się pochylił.
Pan Bogdan Musiał dokładnie opisał warunki, jakie panowały w gettach. Wspomniał o małych dzieciach, które udawały się na aryjską stronę, aby żebrać lub szmuglować, pomimo iż wiedzieli, że grozi im za to kara śmierci. „Kto dopomoże Żydowi” zawiera wiele zdjęć, a wraz z tekstem, niesamowicie wpływają na wyobraźnię czytelnika.
Autor wymienia z imienia i nazwiska również nazistów, którzy pracując w sądach, przyczyniali się wydania wyroków śmierci na Polakach. Szokujące dla mnie jest to, jak wielu z nich robiło po wojnie karierę w Niemczech, nie odpowiadając za swoje czyny w czasie wojny. Do tej grupy ludzi można było zaliczyć także policjantów, gestapowców czy członków lokalnej władzy, którzy żyli dalej, nieniepokojeni przez wymiar sprawiedliwości.
„Kto dopomoże Żydowi” to książka bardzo wartościowa. Dla tych, którzy wiedzą coś więcej o sytuacji Żydów w czasie II wojny światowej może nie być odkrywcza, ale dla laików to spore źródło wiedzy. Ja znajduje się gdzieś pośrodku i mną najbardziej wstrząsnęły historię personalne – ludzi, którzy za pomoc bliźnim zostali ukarani śmiercią.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu Zysk i spółka.