Smerfy i Jajko. Komiks
Gdy chodziłam do przedszkola, jeden komiks z przygodami Smerfów był ogólnodostępny dla wszystkich dzieci. Był straszliwie sfatygowany przez pokolenia, ale ta książka cieszyła się najciekawszą popularnością wśród dzieci. Gdy w moje ręce wpadł najnowszy komiks, poczułam napływ ciepłych uczuć i myślami wróciłam do czasów przedszkolnych i zerówkowych.
Słów kilka o Smerfach
W tym zeszycie znajdziemy 3 historyjki zatytułowane „Jako i smerf”, „Fałszywy Smerf” oraz „Setny Smerf”. Niektóre z nich były mi już znane, a jedna okazała się całkiem nową czytelniczą przygodą. Przeczytanie całego komiksu zajęło mi niespełna jeden wieczór, a potem wielokrotnie przeglądałam go z synem – dzieci warto z taką formą oswajać od małego! Ja już widzę, jak mój synek przekonuje się do tej formy czytelniczej.
Przed jakimi wyzwaniami staną Smerfy w tym tomie? Zbliża się „Święto Smerfów” , a nasi bohaterowie zawsze przygotowują coś nowego i pysznego. W tym roku postanawiają upiec ciasto, ale potrzebują do tego jajka. Wyruszają więc w podróż do siedziby ludzi, ale podebrać upragniony przysmak kurom. W kolejnej opowieści, nasi bohaterowie będą musieli bronić się przed Gargamelem, a nasz Laluś, który kocha swoje odbicie, znajdzie nowego Smerfa…. W bardzo niespotykanym miejscu!
Trzy opowieści
Każda z tych opowieści to ciekawa czytelnicza przygoda. Komiksy trzeba lubić, bo tutaj dużą rolę odgrywa nasza wyobraźnia. Wszystkie ilustracje bardzo w tym pomagają – dymki są odpowiednio zaakcentowane, a postacie wydają się biegać po stronach. Odkrywanie w sobie miłości do takiej formy jest cudownym przeżyciem, a obserwowanie ilustracji, czytanie tekstów sprawia, że moja wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. Po takiej lekturze nie jestem zestresowana, ale wypoczęta i zrelaksowana. Z przyjemnością wypatrywać będę kolejnych tomów przygód małych, niebieskich Smerfów.
Przy tym komiksie będą dobrze bawić się zarówno młodzi czytelnicy, jak i starsi. Smerfy to element naszego dzieciństwa, a nie ma co ukrywać, komiksy były wtedy łatwo dostępne i każdy z nas chociaż raz miał taki egzemplarz w swoich rękach.
Komiks zrecenzowany we współpracy z wydawnictwem Egmont!
Scenarzysta: Peyo