Przenieśmy się do mrrrocznego Bone. „Margo” Tarryn Fisher
ożeracz i Bone – to miejsca które zna Margo. To tam się wychowała. To tam poczuła co znaczy być kochaną i widziała jak tę miłość się traci. To w Pożeraczu chowała potajemnie jedzenie przed matką, a w Bone chodziła do szkoły i dostała pierwszą pracę.
Margo jest dziewczyną, która pomimo swojego młodego wieku przeszła już wiele. Pożeracz, dom w którym mieszka razem z niekochającą matką, która całe dnie spędza w czerwonym szlafroku, a wieczorem przejmuje klientów, powoli ją pożera. Nie może się od niego uwolnić bo chociażby chciała wyjechać, opuścić Bone to nie może. Dorasta, żyje z dnia na dzień. Gdy poznaje swojego sąsiada, niepełnosprawnego Judah’a, jej życie powoli zaczyna się zmieniać jak i ona sama, jednak prawdziwym momentem zapalnym okazuje się zaginięcie małej dziewczynki.
Margo jest postacią bardzo wyrazistą i chociaż czytelnik poznaje jej niemal całe życie nie da się jej do końca rozgryźć jednak wszystkie te zabiegi powodują iż jest ona intrygująca i przyciągająca. Każdy kolejny rozdział, a przynajmniej tak wydaje się podczas czytania, przybliżają nad do lepszego zrozumienia Margo, ale to tylko pozoru. Tak naprawdę ta dziewczyna skrywa wiele tajemnic, wiele twarzy, a niektóre ciągle pozostają w ukryciu. Dziewczyna chce się wyrwać z Bone, ale wie że to trudne, bo bardzo ciężko na zawsze zostawić w tyle coś co nas od siebie uzależniło. I chociaż marzy o lepszym życiu Margo trudno podjąć jakiekolwiek kroki aby tego dokonać,
Tarryn Fisher stworzyła dobry thriller dla młodzieży, ale uważam że ta książka jest skierowana do nieco szerszej grupy odbiorców i mogą po nią sięgać i starsi. Margo mnie sparaliżowała, wywołała strach, powoli wciągała mnie w swój świat i zanim się obejrzałam – wpadłam jak śliwka w kompot i mnie również Bone pochłonęło. Ta książka wywołuje masę uczuć – do złości, bezsilności do uśmiechu i przerażenia, a cały czas, gdzieś w tle jest strach. Paniczny strach co nam przyniesie kolejna strona.
A zakończenie? Po prostu wbija w fotel, kanapę czy krzesło, w zależności gdzie je czytanie. Serce przyśpiesza swój rytm, a w nas narasta panika i strach. Mamy wrażenie że przenieśliśmy się do innego świata gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje.
Książkę Fisher można opisać wieloma słowami zachęty. Bo jeżeli lubicie historie mroczne, gdzie autor potraf niesamowicie namieszać w głowie swoim czytelnikom to sięgnijcie śmiało po Margo i nie zwracajcie uwagi na swój wiek. Tarryn Fisher zafunduje wam bezsenną noc, tysiące emocji i niezapomnianą lekturę.
Za książkę dziękuje Wydawnictwu SQN!
Margo kusi, oj kusi. Gdzie bym nie trafiła na jej recenzje to wszyscy są pod jej ogromnym wrażeniem.
Po co ja to czytałam. I tak chcę przeczytać, ale… tylko się nakręcam!
Margo to naprawdę kawał porządnej lektury! I faktycznie, szokuje i wbija w fotel zakończeniem. Coś tam podejrzewałam, ale na pewno nie to, do czego to wszystko poprowadziło. Zdecydowanie jestem usatysfakcjonowana lekturą. 😉
"Margo" to ksiażka, w której się zakchałam!
Fisher ma ogromny potencjał, muszę przeczytać MARGO 🙂
Mam zamiar poznać tę książkę, mimo że do młodzieży już się nie zaliczam. Jednak przekonuje mnie stwierdzenie, że po powieść mogą również sięgnąć starsi i być z lektury zadowoleni.
Polubiłam inną serię autorki, więc jestem ciekawa "Margo", zwłaszcza że to inny trochę gatunek. 🙂
Koniecznie muszę przeczytać 🙂 coś dla mnie:)
Wiele osób zachwyca się tą powieścią i chyba w końcu dam się namówić.