Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Nie znam ani książki, ani serialu, ale skoro w książce tak słabo potraktowano temat, to sobie daruję. No i pominięcie postaci kobiecych? Karygodne!
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

  2. To się nigdy nie sprawdza. Książki napisane na podstawie seriali są dużo od nich uboższe, pod każdym względem. Nie rozumiem tej tendencji zupełnie, czy nie lepiej napisać powieść, która stanie się kanwą dla twórców filmowych? Wtedy filmowcy mają pole do popisu, odwrotna kolejność, takie zabieranie się od d*** strony to jakieś nieporozumienie 😉

  3. Dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję, bo serial oglądałam, a widziałam, że książka jest w mojej bibliotece i zastanawiałam się, czy wypożyczyć. Teraz już wiem, że szkoda czasu.

  4. To jest to co może być najgorsze – książka na podstawie filmu bądź serialu. Nie znam ani jednego przykładu, który zdałby egzamin z takiego rozwiązania….

  5. Ja podchodzę zawsze bardzo sceptycznie do wszystkich książek, które zostały napisane na podstawie filmu czy serialu. Znam tylko jedną pozycję, która sprostała moim oczekiwaniom i jest to "Stowarzyszenie umarłych poetów", ale to chyba jeden z niewielu przykładów książek napisanych na podstawie filmu, do których warto sięgnąć.

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam serdecznie na moją najnowszą recenzję po miesięcznej przerwie, bookworm z Książkowoholizm :>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *