Ileż tutaj jest książek! „Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej. Robert i Róża” Małgorzata Klunder
Robert i Róża | Droga do Achtoty | Każdy wschód słońca | Tadeusz od spraw zwykłych
Nizołkowie wydają się normalną rodziną – z wadami, z przyzwyczajeniami, z własnymi bzikami. I chociaż są obcy to czytając książkę Małgorzaty Klunder to czułam się częścią tej wspaniałej i śmiesznej familii. Bo od przygód Nizołków nie sposób się oderwać.
Robert i Róża to rodzice Gośki, Jana Peregryna i Elanory Pulcherii. Te ostatnie imiona wydają się dziwne? Ależ nic dziwnego, ponieważ pochodzą one z dzieł Tolkiena, na których ojciec dziatwy, czyli Robert ma kompletnego bzika i gdyby mógł, to wszystkie dzieci na pierwsze dostałyby imię które Tolkien użył w swoich książkach. Nizołkowie wydają się zwykłą, poznańską rodziną, ale jest w nich coś co spowoduje że każdy mól książkowy się w nich zakocha. Otóż Robert i Róża wprost kochają książki. I nic więcej nie trzeba dodawać. W pierwszym tomie poznajemy cały klan Niziołków, a wszystko oczami Elki (czyli Elanory).
Gdy zaczęłam czytać wprost nie mogłam się oderwać od tej książki. Jest wspaniała, emanuje od niej wewnętrzne ciepło i całą rodzinę można pokochać już od pierwszych stron. Co więcej – jak wspomniałam można się poczuć jak członek rodziny Nizołków i razem z nimi przeżywać kolejne dni, miesiące i lata.
Narratorem powieści jest Elka, najmłodsze dziecko Roberta i Róży, która konspiracyjne życie swoich rodziców, dzieciństwo swojego rodzeństwa zna tylko z opowieści przekazywanych ustnie jednak robi to w sposób niezwykle zabawny i przyjemny, tak, że nie sposób oderwać się od książki. Ja sama czytałam powieść w drodze do Lublina i nawet wysiadając z busa miałam ją przed oczami, aby nie umknął mi nawet najmniejszy fragment. Ba, do tych najlepszych części wracałam po kilka razy i mogę powiedzieć że znam je niemal na pamięć. Mam wielką ochotę znowu wrócić na ulicę Pamiątkową, aby znowu pobyć trochę z Niziołkami. Jak dobrze, że przede mną jeszcze kolejne tomy.
Powieść pani Klunder stała się moją ulubioną rodzinną powieścią tego roku. Dzisiaj mam zamiar podsunąć ją mamie, żeby i ona utknęła w świecie Niziołków, a że i ona kocha czytać powinno jej się tam spodobać. Wyobrażam sobie te regały książek, starych i nowych, popularnych i powieści naukowych lub filozoficznych. W czasie czytania przewinęło mi się przed oczami tyle nowych tytułów że siedziałam z kartką i w miarę czytania wynotowywałam kolejne tytuły aby móc w przyszłości się za te powieści zabrać aby nie pozostać w tyle.
Za książkę dziękuje Wydawnictwu Replika!
Nie czytałam, ale bardzo mnie zachęciłaś :)) Jak będę mieć okazje to chętnie sięgnę po tę powieść rodzinną 🙂
Skoro tak bardzo ją zachwalasz to musi widocznie mieć w sobie to ''coś''. W takim razie będę miała na uwadze tę książkę.
Zmiana szablonu? Jakiś inny kojarzę. O Niziołkach słyszałam, ale jeszcze nie poznałam.
Nie słyszałam o tej książce, ale widzę, że warto się nią zainteresować 🙂 Lubię jak w powieściach przewija się dużo tytułów książek i w ogóle bohaterowie pasjonują się literaturą.
Miałam dostać Niziołków, no ale niestety… nie dotarli do ,mnie a szkoda…
Myślę, że na lato będzie dla mnie idealna:)
Ale piękna książka 🙂
Interesująca pozycja. Chętnie też utknę w świecie Niziołków 🙂
Nie czuję się do niej przekonana, ale skoro polecasz, może rozejrzę się za tym tytułem i zaryzykuję :).
Brzmi niezwykle uroczo;)
Nie kojarzę autorki, ale zachęciłaś mnie, żeby ją poznać 🙂
Brzmi bardzo urokliwie 🙂
Wydaje się być bardzo urocza 🙂
Uwielbiam zaczytane rodziny w powieściach, chętnie poznam Niziołków 🙂
Cudownie to brzmi 🙂 Chętnie bym przeczytała~!