Otchłań zła, czyli „Droga do piekła” Przemysława Piotrowskiego
Lubicie się bać? Znacie to uczucie gdy autor swoją prozą powoli wbija się wam do głowy, omamia was i sprawia, ze od książki nie możecie się oderwać, pomimo lęku i strachu? Ja lubię, ale zdecydowanie rzadko sięgam po horrory, a dzieło Przemysława Piotrowskiego przełamało pewną czytelniczą rutynę. Jednak wykreować dobry horror, gdzie wszystkie wątki do siebie pasują, autor potrafi zaskoczyć czytelnika ciężko napisać, dlatego miałam pewne obawy co do Drogi do piekła. Czy słuszne?
John Pillar to kochany mąż i ojciec trójki dzieci. Gdy zostaje oskarżony o ich brutalne morderstwo, amerykańskie społeczeństwo dzieli się na dwa obozy – jedni wierzą w winę mężczyzny, chociaż nie ma twardych dowodów, a jedynie poszlaki. Drudzy czują, że coś w tej historii do siebie nie pasuje, coś nie gra i tak naprawdę ktoś inny stoi za makabrycznymi zdarzeniami. I do tej drugiej grupy należy brat Johna – Lucas Pilar. Gdy oskarżony zostaje skazany na karę śmierci ma nadzieję, że jak najszybciej zobaczy żonę i dzieci, a kiedyś, w innym świecie spotka mordercę swojej rodziny i zemści się. Jednak gdy John budzi się po egzekucji znajduje się w miejscu, w którym nie spodziewał się znaleźć.
Tymczasem Lukas coraz bardziej pogrąża się w żałobie po stracie brata. Jednak dał mu słowo że dowie się kto za tym wszystkim stoi. Wraz z utalentowaną dziennikarką Rose Parker odkrywa, że nic nie jest takie jakie się wydaje, a prawda zostaje głęboko ukryta.
Zacznę od tego że gdyby nie polskie nazwisko i imię na okładce nie uwierzyłabym że książkę napisał nasz rodak. Podczas lektury przenosiłam się na ulice Nowego Yorku i podziwiałam autora za niemal idealnie odwzorowania tego miasta – ulice, budynki, kluby czy bary zdawały się istnieć naprawdę, a ja wraz z bohaterami mogłam zobaczyć wszystkie te miejsca. Bardzo lubię książki, w których autor nie poszedł na łatwiznę i tło wydarzeń jest tak bardzo realistyczne.
Książka Piotrowskiego przeraża i to niemal od pierwszej strony. Brutalne morderstwo, kłamstwa, które Lukas odkrywa na każdym kroku, drugie dno sprawy oraz miejsce, w którym znalazł się John Pilar. I chociaż z początku czytałam tę książkę tylko w dzień, gdy był ktoś obok mnie, to nawet nie zauważyłam kiedy wpadłam w nią jak przysłowiowa śliwka kompot i nie mogłam się oderwać. Droga do piekła to powieść bardzo realistyczna i przerażająca. Dlaczego? Bo autor odsłania nam ludzką naturę; pokazuje, że w pewnym momencie niektórzy przestają mieć marzenia i zdaje im się że mogę sobie pozwolić na wszystko, nie spoglądając na dobro innych, maluczkich.
Bardzo podobały mi się w jaki sposób autor wykreował bohaterów. Powoli odsłaniał przed czytelnikami ich przeszłość i prawdziwą twarz skrywaną pod maską obojętności i bezwzględności czy też za butelką mocnego alkoholu. Rose i Lukas to idealny duet książkowy, chociaż gdyby nie wydarzenia które ich połączyły nigdy nie spędziliby ze sobą aż tyle czasu. Rose, jakie dziennikarka pnąca się po szczeblach kariery, goniąca za sensację oraz Lukas, prywatny detektyw który wpadł w siła nałogu pasowali do siebie na pierwszy rzut oka jak pięść do nosa, ale autorowi udało się ich połączyć w bardzo zgrabny i ciekawy sposób. Przemysław Piotrowski stworzył nie tylko idealny (ale nie pozbawiony wad) duet, który musi stawić czoła strasznej tajemnicy, ale nawet postacie drugoplanowe nie były płaskie i bezbarwne, ale żywe i bardzo realne.
Sekrety, tajemnicze zbrodnie, strach, a także ukazanie ludzkich słabości i wad – to wszystko znajdziecie w najnowszej książce Przemysława Piotrowskiego. Jeżeli jesteście fanami grozy i dreszczyku to śmiało sięgajcie po Drogę do piekła.
Za książkę dziękuje Wydawnictwu Videograf!
Chyba nie miałabym nic przeciwko tej lekturze, aczkolwiek wcześniej ani o niej, ani o autorze po prostu nie słyszałam 😀
drewniany-most.blogspot.com
Widać, że autor dopracował zarówno bohaterów, jak i zauważalny poziom emocji. Mam książkę u siebie i niedługo zabieram się za jej lekturę. Pozdrawiam! 🙂
Maaaarzy mi się ta książka i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać, bo wydaje się naprawdę dobra. Podobno brutalna, ale dobra. I mimo, że zawsze żołądek mi skręca przy takich rzeczach, to chcę poznać historię bohaterów tej książki.
Pozdrawiam,
BOOK MOORNING
Wszyscy ją chwalą jako dobry thriller łamany przez horror, zeleznosci od odbiorcy. Dlatego wiem, że nie jest to książka dla mnie ;p
Lubię takie kryminały, myślę, że się skuszę 😉
Bardzo lubię grozę i takie klimaty 😀
Skoro przerażająca, to już wiem, że nie dla mnie. Przez większość czasu mieszkam teraz sama, więc wolę nie dostarczać sobie strachu. 😉
Mega wciągająca 🙂 Bardzo pozytywne zaskoczenie 🙂