Trzynaścioro. Jay Asher „13 powodów”
Samobójstwo, odebranie sobie życie jest dla wieku drogą ostateczną, oderwaniem się stałym od codziennych problemów, zwłaszcza wśród młodych osób. Powody, dla którego to robią bardzo często są nieznane, a ich rówieśnicy bywają okrutni. W szkole wciąż panuje podział na lepszych i gorszych. Pomimo uświadamiania, prelekcji, rozmów jedni gnębią drugich, w sposób bardzo okrutny. Psychika młodej osoby jest bardzo podatna na sugestie, a niektórzy nie dają rady wytrzymać. Wizja wyrwania się za kilka lat ze szkoły jest zbyt odległa. Nie szukają pomocy wśród nauczycieli, albo szukają, a Ci nie potrafią dostrzec problemów.
Tak właśnie było w przypadku Hannah Baker. Jednak dziewczyna nie postanowiła odejść bez słowa pożegnania. Nie zostawiła listu. Postanowiła wytłumaczyć motywy swojego samobójstwa osobom, przez których się do tego targnęła. Nagrała wszystko na taśmy magnetofonowe. Jest szczera, brutalna. Któryś na liście jest Clay Jensen – zwykły chłopak, któremu Hannah bardzo się podobała. Nie wie dlaczego znalazł się na tych taśmach, nigdy nie skrzywdził dziewczyny. A przynajmniej tak mu się wydaje. Razem z nim poznajemy wszystkie historie, wszystkie taśmy w ciągu jednej, długiej nocy.
O 13 powodach było głośno, a wszystko za sprawą serialu, który podbił serca widzów. Chciałam najpierw poznać pierwowzór, oryginał, a dopiero potem uciec w świat szklanego ekranu. Jak i każdy bestseller, tak i powieść Jay’a Asher’a, zbiera różne opinie. Tuż obok słów zachwytu pojawiają się niepochlebne opinie. A także te, które doceniają zalety, ale wymieniają wady. Ja nie uważam 13 powodów za książkę idealną. Dlaczego?
Powieść jest skierowana do osób młodych, a autor jak i tłumacze, użyli języka swobodnego, który nie spowalnia czytania, a wręcz umożliwa szybsze zaangażowanie się w książkę. I pomimo, że bardzo szybko zagłębiłam się w historię Hannah, to nie mogłam oddać się jej całkowicie. Momentami mnie nudziła, nie odczuwałam emocji, które towarzyszyły Caly’owi podczas odłuchwania taśm. Owszem, emocje i wspomnienia dziewczyny mnie oszołomiły, ale nie przyprawiły o szybsze bicie sera czy wiele innych emocji. Kilkakrotnie odkładałam powieść na bok, a wracałam do niej bez niecierpliwości. Nie doświadczyłam po niej kaca książkowego.
Hannah nie potrafiła wzbudzić we mnie bezgranicznego współczucia. Słuchając jej nagrań, odniosłam wrażenie że ma do zarzucenia coś wszystkim, ale nie sobie. Nie przeczę, że była zrozpaczona, zdołowana, pozbawiona chęci do życia. Ale jej roszczeniowa postawa przeszkodziła mi w wyobrażeniu sobie pokrzywdzonej przez los dziewczyny. Za to Clay – jego emocje były żywe, szczere. Bał się tego, co może usłyszeć na kolejnej stronie kaset; bał się powodu, dla którego znalazł się na tych nagraniach. Przesłuchał wszystkie taśmy w ciągu jednej nocy, a to wymagało od niego niemałej siły i odwagi. Był tak, jak powinien.
13 powodów to książka idealna dla osób młodych. Wiele może uświadomić, iż takie prześladowanie, traktowanie kogoś jako gorszego, z wadami może zmienić życie tej osoby. Jestem ciekawa, jak twórcy poradzili sobie ze stworzeniem serialu, jaka jest Hannah, Clay i pozostali bohaterowie.
Mnie książka bardzo zawiodła, spodziewałam się lepszego podejścia do tematu. Zresztą, same powody jakie doprowadziły Hannah do samobójstwa wydawały mi się być zbyt błahe, gdyż znam ludzi z o wiele bardziej poważniejszymi problemami. Wiem, że nie powinnam oceniać ani ważyć powody ku samobójstwu, gdyż każdy z nas jest inny i każdego boli coś innego. Mnie powyższa pozycja nie porwała, ale dam szansę serialowi, być może uratuję moje podejście do " 13 powodów " jako całości.
Właśnie dlatego, że jest głównie dla osób młodych, trochę się boję, że mnie ta książka rozczaruje. Obawiam się, że mogłabym czytać ją z obojętnością i tak jak Ty – bez niecierpliwości. Niemniej jednak po nią sięgnę, bo mam ją w domu, tylko póki co czeka na mnie cały stosik innych książek 🙂
Pozdrawiam 🙂
Jednocześnie chciałam poinformować o zmianie adresu mojego bloga. Od dziś mój blog dostępny jest pod adresem:
https://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Również mam w planach książkę, ale nie wiem czy ostatecznie po nią sięgnę, bo nastolatka już nie jestem i taki prosty, jednoznaczny przekaz raczej nie zdobędzie mojego uznania. Muszę się zastanowić jeszcze.
Mam zamiar przeczytać książkę i obejrzeć serial. Prawda jest taka, że słyszałam mnóstwo różnych opinii na temat i książki i serialu, że już sama nie wiem, co o tym myśleć.
Właśnie oglądam szósty odcinek serialu, a książka czeka na półce. Kiedy będę już po wszystkim, to będę mogła wypowiedzieć się szerzej na temat "Trzynastu powodów".
Ostatnio bardzo dużo słychać o 13 Powodach, a ja wziąć nie jestem przekonana. Może…. może kiedyś, haha.
pozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Serial mnie wciągnął. Książki nie mam w planach.
Mam ochotę przeczytać tylko po to, by obejrzeć serial, bo on, o dziwo, ciekawi mnie dużo bardziej. Z pewnością wkrótce to zrobię. 😉
Nie miałam okazji czytać ksiażki, ale też po nią nie sięgnę. Oglądnełam serial, choć oglądnieciem nie można tego nazwać. Pierwsze 5 odcinków rzetelnie widziałam, a każdy kolejny przeklikiwałam i dopiero ostatni zobaczyłam cały. Nie poruszył mnie, znudził i nic poza tym. |
Podrugiejstronieokładki