„Ogród Zuzanny. Miłość zostaje na zawsze” Jagna Kaczanowska, Justyna Bednarek | Poznaj tajemniczy język kwiatów.
Lubicie ciepłe, klimatyczne powieści obyczajowe? Które wyciszają, relaksują, ale jednocześnie przywiązują nas do bohaterów i dostarczają szereg emocji? Powieści, o których trudno zapomnieć i wraca się do nich z lekkim sercem? Ja kocham. Takie przerywniki między kryminałami i fantastyką bardzo mi odpowiadają, chociaż nie zawsze trafiam na historie dobre.
Ale Ogród Zuzanny jest inny. To jest najlepsza powieść obyczajowa, jaka wpadła mi w ręce w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Ciepła, nostalgiczna, zabawna, wzruszająca i rozgrzewająca serducho w te mroźne, zimowe wieczory.
Zuzanna mieszka wraz z matką, babcią i nastoletnim synem, którego samotnie wychowuje. Pracuje jako projektantka ogrodów w lokalnej firmie. Jest dobra w swoim fachu, ale z racji braku odpowiedniego wykształcenia, wszystkie jej projekty podpisane są nazwiskiem szefa. Kobieta żyje z dnia na dzień do czasu, aż jej firma dostaje zlecenie od bogatego inwestora, który kupił stary dworek i marzy o tym, aby otaczał go piękny ogród. Gdy okazuje się, że tym nowym zleceniodawcą jest Adam, była, wielka miłość Zuzanny, ta postanawia mu przekazać tajemniczą wiadomość za pomocą kwiatów. Czy Adam przypomni sobie Zuzę z czasów studiów? Czy zrozumie tajemniczą wiadomość?
Ale nie tylko o Zuzannie ta historia. Autorki nie skupiły się na jednej bohaterce. Ba, czasami podczas lektury miałam wrażenie, że tytułowa postać schodzi na dalszy plan, a czytelnik może lepiej poznać jej rodzinę, pracodawcę, przyjaciółki i innych mieszkańców miasteczka. Na duży, naprawdę duży plus zasługuje fakt, że każdy z bohaterów, który przewinął się przez karty książki był bardzo realistyczny, z charakterem, przywarami, wadami i zaletami; nie sposób można się było pomylić czy znudzić. Każda z postaci wniosła do Ogrodu Zuzanny coś nowego, świeżego. Jednych można było polubić już przy pierwszym spotkaniu, innych wcale, a jeszcze kogoś dopiero po pewnym czasie. Są postacie z intrygującą i ciekawą przeszłością (jak babcia tytułowej bohaterki), te rozśmieszające niemal do łez, wzbudzające złość, współczucie.
Chociaż książka opowiada historię miłosną to jak dla mnie romans Zuzanny zszedł na dalszy plan, co nie zmienia faktu, że z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterki. Jednak bardziej skupiałam się na tym, co działo się obok Zuzanny – z jej przyjaciółmi, rodziną, znajomymi, szefem. Niektórzy mogą obawiać się przesytu – tylu bohaterów w jednej książce? Przecież można się w tym wszystkim pogubić, zagubić, pomylić. Nic bardziej mylnego – autorki wiedziały jak napisać Ogród Zuzanny, aby nikogo nie zanudził. Ba, ja już wypatruje z utęsknieniem kolejnej części.
Ogród Zuzanny to lekka, ciepła, niezwykle klimatyczna powieść, która przeniesie was do świata stworzonego przez autorki. Powiem więcej – zapadniecie się w nim i nie będziecie chcieli z niego wyjść. Owszem, nie jest to książka bez wad, niektóre sceny były trochę aż za bardzo przerysowane i zamiast szczerego śmiechu wywoływały raczej uczucie zażenowania. Ale jeżeli chcecie poznać Zuzannę i innych bohaterów, dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczym i intrygującym języku kwiatów to powieść Justyny Bednarek i Jagny Kaczanowskiej jest dla was idealnym wyborem.