Shelby Mahurin „Krew i miód”
„Gołąb i wąż” to książka, którą pochłonęłam w dwa wieczory. Shelby Mahurin wiedziała, jak mnie kupić. Na kontynuację, czyli „Krew i miód” czekałam z wielką niecierpliwością, a gdy tylko książka wpadła w moje ręce, nie mogłam odkładać lektury na później. Chciałam ponownie wrócić do magicznego świata Lou i Reida, zwłaszcza że bohaterowie wpadli w bardzo poważne tarapaty!
Po dramatycznych wydarzeniach w poprzedniej części, Lou, Reid oraz ich przyjaciele, ukrywają się w lesie. Muszą znaleźć sprzymierzeńców, którzy pomogą im w walce z Morgane. Niestety, są ścigani nie tylko przez czarownice, ale również przez ludzi króla. Twarze głównych bohaterów zdobią listy gończe. Zbliża się również pogrzeb arcybiskupa.
Gdy sama akcja to za mało
„Krew i miód” to inna opowieść. Po zakończeniu lektury i po czasie, jak wszystko przemyślałam, stwierdzam, że autorka miała pomysł, koncepcje, chciała zamieszać, ale… nie za bardzo jej się to udało. W tej części zabrakło iskry, która nie pozwoliłaby mi się oderwać od kolejnych stron. Chociaż na brak akcji narzekać nie mogę, bo bohaterowie podróżują, szukają sprzymierzeńców, którzy pomogą im w walce z Morgane, to… nie ma w tej części tego czegoś. Jakby powstała bez zapału, a prawdziwe emocje i porywy serc czekały na ostatni tom. Mam ogromny żal do autorki, że nie wykorzystała tak wdzięcznego tematu, jak krwawe czarownice czy wilkołak. Ci drudzy zostali potraktowani bardzo przedmiotowo, odebrano im pazur i charyzmę; jakby nie miały wnieść nic do tej książki, ale po prostu być, bo przecież ktoś musi dołączyć do bohaterów.
Niestety, bardzo się przy tej lekturze wynudziłam. Momentami na siłę przerzucałam strony, a gdzieś głęboko we mnie, tliła się iskierka nadziei, że może wydarzy się coś, co mi to wszystko wynagrodzi. I udało się, bo ostatnie rozdziały czytałam już z coraz większym zaangażowaniem i wypiekami na twarzy. Chociaż tutaj pojawiła się lekka irytacja dotycząca wilkołaków, to końcowe wydarzenia i finał trochę wynagrodził mi brak zaangażowania w pierwszą część lektury.
Ogień i woda
Jak wiadomo z lektury „Gołębia i węża”, Reid i Lou zostali sobie poślubieni przez Arcybiskupa. Ich początkowa niechęć przerodziła się w miłość, a wydarzenia, które rozegrały się w pierwszej części, zdradziły wiele tajemnic. Reid, który odkrył w sobie magię, jest w rozsypce. Nie może się z tym pogodzić – wszak był szkolony, aby walczyć ze wszystkim, co pochodzi nie z tego świata. Lou za to kocha swój dar i nie boi się go używać. Chce pokonać matkę i przestać uciekać. Namiętność, jaka się między nimi zrodziła, powoli przechodzi w drobne nieporozumienia, konflikty, aż w końcu oboje zaczynają dostrzegać to, jak bardzo się od siebie różnią. Wychowani w zupełnie innych kulturach, są inaczej nastawieni do świata. Czy ich związek ma jeszcze sens? Reid jest zagubiony; nie może pogodzić się ze swoim prawdziwym ja. Lou strach i lęk ukrywa pod maską bezczelności i drwin. Oboje są jak ogień i woda.
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że dwójka głównych bohaterów, irytuje. Cóż, ja uważam, że ich charaktery zostały bardzo dobrze skonstruowane. Autorka zdecydowała się na narrację przemienną, w jednym rozdziałach oddając głos mężczyźnie, a w drugim czarownicy. Pozwoliło mi to poznać ich myśli i zaobserwować, jak wszystkie wydarzenia na nich wpłynęły. Osobno są rewelacyjni, można by na ich temat napisać pracę, ale gdy są razem, to brakuje iskier, które mogliśmy zaobserwować przy lekturze części pierwszej.
Chociaż podczas lektury wyłapałam plusy, to gdyby nie zakończenie, zrezygnowałabym z lektury trzeciego tomu.
Książkę „Gołąb i wąż” kupicie na stronie księgarni TaniaKsiążka.pl
Zerknijcie, jakie inne fantastyczne pozycje znajdziecie w ofercie księgarni.
Autor: Shelby Mahurin
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Tytuł: Krew i miód
Tytuł oryginalny: Blood&Honey
Seria i nr tomu: Gołąb i wąż tom II
Wydawnictwo: We need Ya
Wydanie: I
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: fantastyka młodzieżowa
ISBN: 9788366657373
Liczba stron: 512
Ocena: 6/10