Katarzyna Berenika Miszczuk „Ja, potępiona”
Wiktoria Biańkowska znowu zaskakuje. Tym razem trafia do Tartaru (tak, krainy do której trafiały dusze zmarłych w mitologii greckiej). Jakim sposobem tam się znalazła? Co nowego przeskrobała? I czy kiedykolwiek wróci? Bo przecież jak wiadomo z Tartaru ucieczki nie ma. Trafiają tam najgorsi z najgorszych: szumowiny, gwałciciele, najwięksi zbrodniarze ludzkości. Nic dziwnego ze dziewczyna spotyka tam takie rodzynki jak : Neron, Kuba Rozpruwacz czy też Adolf Hitler. Jak poradzi sobie Wiktoria w tym innym wymiarze?
Pytań pojawia się sporo, a odpowiedzi znajdują się w ostatnim już tomie trylogii Katarzyny Miszczuk o przygodach diablicy, anielicy i potępionej- i to w jednej osobie. Jak wspomniałam akcja głownie rozgrywa się w Tartarze, który przedstawiony jest nieco inaczej niż byśmy to sobie wyobrażali. I za tą koncepcje polubiłam potępioną. Dlaczego? Autorka wykazała się niezwykłą wyobraźnią. Opisy, które przedstawiają krainę potępionych najbardziej mi się podobały. Czytałam je z zapartym tchem i z uśmiechem na twarzy- dlaczego? Nie spodziewałam się że można w tak alternatywny sposób przedstawić krainę znaną z mitologii greckiej. W dodatku-te postacie! Czekałam na coraz nowych przestępców, zbrodniarzy, a nawet herosów. Byli przedstawieni zupełnie inaczej niż bym to sobie wyobrażała. Nie tylko ja- ba, wiele innych ludzi miało w głowie inny obraz bohaterów.
Jednak główna bohaterka trochę bardziej irytowała mnie niż w poprzednich częściach. Popisała się lekkomyślnością, głupotą (ujmując rzecz kolokwialnie), nieodpowiedzialnością. Czasami miałam wrażenie że uważa się ona za nie wiadomo kogo. Jak na osobę dorosłą zachowywała się zbyt dziecinnie. Jej pomysły były głupie.
Ale o dziwo- polubiłam ją jako postać pomimo tych wszystkich wad. Może dlatego ze traktowałam książkę jako odskocznie. Może dlatego że nie spodziewałam się po niej niczego więcej. A może dlatego że nie oczekiwałam po niej zbyt wiele? Podczas lektury innych powieści gdy główna bohaterka mnie irytuje/ denerwuje/ wnerwia mam ochotę rzucić książką o ścianę a heroinę wyrwać z powieści, przemówić do rozsądku (nawet brutalnie, jeżeli wymaga tego sytuacja) i wsadzić ją tam z powrotem z wielką nadzieją że zmądrzeje (tak, to właśnie czułam przy lekturze Poczekajki). W tym przypadku tak nie było.
Jest coś, co sprawia że do tej książki nigdy nie przekreślę.
BETHEL – wszystkie fanki mhhhhrocznego diabła mają oczy jak talerze i rozmarzone wyobrażają sobie przystojnego, męskiego, opiekuńczego, seksowengo i przede wszystkim mhhhrocznego bohatera. Ah, tak. Odpływam i ja. Nie wiem czy jest ktoś kto nadawałby się do tej roli, gdyby zechciano ją zekranizować (no może poza Ryanem Gosligniem, albo Tomem Feltonem, ale oni odpadają bo są blondynami i za dobrze w innym kolorze włosów by im nie było, szczególnie Tomowi) . Nikt nie spełniłby moich wymagań, bo moja wyobraźnia stworzyła obraz Bethela i koniec kropka!
Pierwsze spotkanie z Bereniką Miszczuk oceniam dobrze. Mam już na oku najnowszą powieść autorki, która wydaje trafiać prosto w mój gust. Polecam gorąco całą trylogię o przygodach Wiktorii diablicy/anielicy/potępionej.
Książka bierze udział w wyzwaniach: Polacy nie gęsi, Books Lovers.
JA DIABLICA| JA ANIELICA| JA POTĘPIONA
Mam u siebie na półce ''Ja diablica'' tej autorki, ale jeszcze jej nie czytałam i na razie się na to nie zanosi, bowiem we wakacje mam inne plany czytelnicze.
Pierwsze spotkanie już za Tobą. A ja nadal nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki.
Czytałam pierwszą część i mnie nie zachwyciła, więc odpuściłam sobie dalsze częśći. Jakoś niezbyt mi przypadła do gustu, trochę mdła i nijaka.
Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tej serii, ale chyba jednak się za nią rozejrzę 🙂
Bethel powiadasz? Teraz to już na pewno sobie nie odpuszczę tych książek 😛
Koleżanka mnie namawiała do tej serii, recenzje pozytywne, a ja i tak nie umiem się za nią zabrać…
Tak, tak. Bethel jest mrhhhhhhhhhhhhhhhrczny i jest największym atutem serii <3
I jak tu znaleźć czas na te wszystkie serie
Muszę przyjrzeć się bliżej tej autorce 🙂
+ Jestem ciekawa ekranizacji tej trylogii 😀
Także czytałam całą serię o Wiktorii – jest bardzo fajna 🙂
O mamuniu, muszę w końcu sięgnąć po książki tej autorki, już od tak dawna mam na nie ochotę i ciągle mi nie po drodze 🙂
O mamuniu, muszę w końcu sięgnąć po książki tej autorki, już od tak dawna mam na nie ochotę i ciągle mi nie po drodze 🙂
Mam chęć na poznanie tej serii
Kompletnie nie mogę się przekonać do tej serii..
Jestem ogromnie ciekawa tej serii i w końcu muszę po nią sięgnąć.
W sumie nie czytałam, bo chyba nie moja tematyka, skłaniam się bardziej ku kryminałom… ale kiedyś, kto wie, kto wie 🙂
A ja nie wiem czy mam ochotę przeczytać, ale zaintrygowała mnie okładka 😉
Wiele osób poleca tę trylogię i chyba niedługo po nią sięgnę, bo aż mnie ciekawość zżera.
Na razie mnie do niej nie ciągnie, ale może w przyszłości zmienię zdanie 🙂
Nie przepadam za polskimi autorami.
Mnie się kompletnie nie podobała ta książka i nie będę zapoznawała się dalej z jej twórczością.
Czytałam jak dotąd Drugą szansę Miszczuk i podobała mi się aczkolwiek miałam zastrzeżenia do prostego stylu którym sie posługuje i tak niekoniecznie chcę sięgac po kolejne jej książki 😉
Dlaczego inni widzą, że Gosling jest przystojny, a ja nie? 😛
Bardzo lubię serię diabelsko-anielską, ale zdradzę Ci, że kolejne książki autorki są zupełnie inne. "Druga szansa" pełna mroku i zagadek, a "Gwiezdny wojownik" pełen absurdalnego humoru. Polecam!
Uwielbiam tę serię ;D