Witajcie w Fjällback. Księżniczka z lodu, Camilla Läckberg
Spotkałam się ze stwierdzeniem że saga Läckberg to dzieło które dorównuje trylogii Millenium Larssona. Nic dziwnego – powieść zgarnęła międzynarodową nagrodę Grand Prix de Littérature Policiére w 2008 roku. Postanowiłam się przekonać o „wielkości” tego kryminału. W końcu czymś autorka musiała sobie zasłużyć na tylu oddanych fanów na całym świecie. A ja jako fanka (początkująca, bo dopiero odkrywam co lepsze perełki) kryminałów (zwłaszcza tych skandynawskich) postanowiłam nadrobić zaległości. I przepadłam na cały dzień. I noc.
Małe miasteczko Fjällbacka zostaje znalezione ciało Alexnadry Wijnker. I wszystkie ślady – podcięte żyły, wanna pełna lodu- wskazują na samobójstwo, w które nie wierzą rodzice dziewczyny : Erik- Karl i Birgit Calgren. Alexandra miała wspaniałe życie : piękny dom, urządzony za duże pieniądze, męża który zapewniał jej wszystko, własną galerię sztuk. Mogła dokonać w życiu jeszcze wiele. Niestety, nie było jej to dane. Popełniła samobójstwo. Odebrała sobie życie, szczęście innym bliskim. Mogła jeszcze wiele przeżyć.
Ciało znalazła Erica Falck, która w dzieciństwie była jedną z najlepszych przyjaciółek Alex. Młoda pisarka zjawiła się w Fjällback, aby uporządkować rzeczy po rodzicach. I popracować nad książką o Selmie Lagerlöf, szwedzkiej pisarce. Śmierć Alex jest dla niej szokiem- chociaż kobiety nie utrzymywały ze sobą kontaktów już od wielu lat jest to dla pisarki szok. Zwłaszcza że życie nie oszczędza jej nieszczęść. Lucas, mąż jej siostry Anny postanawia sprzedać rodzinny dom Falck’ów, a Erica nie jest w stanie spłacić ich połowy, aby zatrzymać miejsce w którym wiąże się tyle wspomnień. Praca nad książka nie jest łatwa, a czas się kończy.
Jak można się domyśleć, sprawa Alex trafia do miejskiego komisariatu gdzie szefem jest Bertil Mellberg, święcie przekonany o własnej wspaniałości. Jak ładna. Jędra i drobna, ale pulchna tam gdzie trzeba, Długie jasne włosy, duże piersi kuperek jak należy. Szkoda tylko, że zawsze nosi takie długie spódnice i luźne bluzki. Może powinien zwrócić jej uwagę, że powinna nosić coś bardziej obcisłego. Jako szef ma prawo wypowiedzieć się na temat ubioru personelu. Trzydziesci siedem lat wie, bo sprawdził w jej aktach. Trochę ponad dwadzieścia lat młodsza od niego, czyli dokładnie tak, jak lubi. Starymi babami niech się kto inny zajmuje. A on jest dla takich młodych talentów w sam raz. Dojrzały, doświadczony, ładnie zaokrąglony i nikt by się nie domyślił, że trochę mu się z wiekiem przerzedziły włosy. Jak dla mnie jest to najbardziej komiczna postać. Przekonany o własnych atutach- że jest umysłem policyjnym, że ma prawo wycierac swoimi podwładnymi podłogę, bo oni zrozumieją że to wszystko dla ich dobra. I dobra śledztwa, rzecz jasna.
Jednak to nie Berg Mellberg zajął się rozwiązaniem sprawy. Jest to Patrick Hedström, który zazwyczaj na co dzień był zajęty robotą papierkową. Jest to stary znajomy Erici i gdy pierwszy raz widzą się na komisariacie, gdy ta przyjechała razem z mężem Alex- Henrikiem i jej matką, coś między nimi zaiskrzyło. Postanawiają rozwiązać sprawę- chociaż działają niezależnie od siebie. Erica rozmawia z bliskimi dziewczyny, dawnymi sąsiadami i zbiera informacje; natomiast Patrick zgłębia się w sprawę, mając dojście do starych dokumentacji. W czasie śledztwa na jaw wychodzi mnóstwo szczegółów, które na zawsze zmienią życie niektórych mieszkańców Fjällback.
Kryminał Läckberg to swoistego rodzaju arcydzieło, od którego nie sposób się oderwać. Miliony pytań, bez odpowiedzi. Zmieniające się oskarżenia. I pytanie : kto zabił? Znają to wszyscy którzy czytają kryminały. I Ci którzy je piszą. Moim zdaniem Ci autorzy zasługują na wielki pokłon- jest to jeden z najtrudniejszych gatunków literackich. Trzeba się nagłowić, aby uknuć intrygę tak, aby czytelnik do samego końca nie wiedział kto jest winny. Bo to najbardziej przyciąga. Im większe zaskoczenie tym większe prawdopodobieństwo że odbiorca wróci do książki, aby jeszcze raz wszystko przeanalizować- krok po kroku. I że sięgnie po inne dzieła autora. Tak jak ja.
Księżniczka z lodu zasługuje na polecenie. Nawet tym, którzy tym gatunkiem nigdy nie mieli nic wspólnego. Pani Lackberg jest bardzo utalentowaną autorką która zasługuje na uwagę. Potrafi przekonać do kryminałów, zwłaszcza skandynawskich. Przy niej wszystkie pozostałe książki które ostatnio czytałam się chowają; mało kto potrafi dorosnąć jej do pięt. Nie ma się co dziwić- prowadzi czytelnika przez 424 strony ani trochę nie spuszczając z tonu; przez cały czas trzymając w napięciu i wodząc za nos, wskazując ślepe zaułki i ciemne uliczki. Dodatkowo- pojawiają się momenty satyryczne, jak również i postacie komiczne jak Mellberg który mnie nie irytował, ale bawił (chociaż przyznam, że nie chciałabym mieć nigdy takiego szefa). I dodatkowo wątek miłosny sprawia że książka nie jest tylko opisem śledztwa. Ostatnio jestem zakochana w serialu Bones. I nie lubię go tylko dlatego że co odcinek rozwiązują nowe zbrodnie- przywiązałam się do głównym bohaterów a ich życie prywatne jest dosyć mocno zaznaczone. Tak samo jak w Księżnicze z Lodu.
Polecam. Na upalny czy deszczowy dzień. Na wakacje nad plaży czy w górach. Na zimę, wiosnę, lato, jesień. Książka Camilli pasuję na każdą okoliczność. Wciąga, trzyma w napięciu, intryguje, ciekawi. Takich kryminałów powinno być więcej.
Księżniczka z lodu| Kaznodzieja | Kamieniarz | Ofiara losu | Niemiecki bękart | Syrena | Smaki z Fjällbacki | Latarnik | Fabrykantka Aniołków.
Camilla Lackberg, Księżniczka z lodu. Wydawnictwo Czarna Owca; przekład Inga Sawicka. Cytat strona 65.
Jeśli takie arcydzieło, to na pewno nie odpuszczę 🙂
Książka czeka na mojej półce. Już się na nią cieszę:)
Czytałam całą serię Lackberg i bardzo mi się podobała, oczywiście jak to w seriach jedne książki są lepsze inne słabsze. Moim zdaniem najlepsze w serii to "Niemiecki bękart" i "Fabrykantka aniołków".
Nie czytałam, ale mam WIELKĄ ochotę. Zarówno na Lackberg jak i na "Millenium". I najchętniej chciałabym mieć te książki na swojej półce, więc zacznę na nie zbierać 😀
Nie znam. Nie czytałam. Ale tytuł na boku sobie zapiszę. Zobaczymy co z tego wyjdzie;)
pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Nie znam twórczości tej autorki, ale ten tytuł już mam na swojej półce i liczę, że też mi się spodoba 🙂
O dłuższego czasu myślę o tym, by zapoznać się z twórczością tej autorki i chyba się wreszcie na nią zdecyduje, bo jestem bardzo ciekawa, czy przypadnie mi do gustu.
Twórczość tej pani pozostaje dl mnie nadal tajemnicą, ale myślę, że się to kiedyś zmieni 🙂
Czytałam trzy książki z cyklu i ogólnie uważam, że to dobra seria, ale porównywanie jej do Larssona to chyba lekka przesada 🙂 Mnie pierwsza część podobała się najbardziej jak dotąd, później niestety pisarka zaliczyła spadek formy moim zdaniem, no i zupełnie zmarginalizowała rolę Eriki.
Żałuję, że nie przeczytałam jak dotąd żadnej książki Läckberg. Czuję, że jest to pisarka, której twórczość przypadnie mi do gustu.
Dużo o pani Lackberg słyszałam, ale nie miałam okazji jeszcze zapoznać się z jej twórczością, ale za sprawą "czarnej serii" skandynawskich kryminałów mam już w domu, którąś z jej książek, więc niebawem do niej zasiądę. I "Księżniczkę z lodu" też na pewni zapiszę na listę lektur do przeczytania 🙂
P.S. uwierzysz, że trylogię Larssona też mam, a jeszcze czeka na półce nieprzeczytana?! 😀
Naczytałam się już tyle dobrego o tej książce, że muszę ją przeczytać. Mam w planach.
O! Tak się składa, że to akurat "księżniczkę z lodu" mam w domu 🙂 Zachęciłaś mnie i może w końcu uda mi się do niej zasiąść 🙂
Strasznie mnie ciekawią książki tej autorki, więc na pewno się skuszę na tę pozycję.
Czytałam tylko "Latarnika" tej autorki, ale chciałabym kiedyś zapoznać się z całą serią. Wydaję mi się, że autorka poza stroną kryminalną powieści, dużą wagę przywiązuje też do wątków obyczajowych. Mi takie połączenie nawet pasuje więc na pewno do jej prozy jeszcze wrócę 🙂 Tym bardziej, że tak pozytywnie o niej piszesz 🙂