Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Myślę, że w dużej części. samo słowo "lektura" wpłynęło tak na Twój odbiór powieści:) Ja czytałam "Hobbita" jeszcze w podstawówce i pamiętam, że wówczas bardzoooo mi się podobał:)

  2. Szkoda, że "Hobbit" nie był moją lekturą szkolną, bo to ciekawa i świetnie napisana powieść. Czytałam ją kilka lat temu i do tej pory dobrze pamiętam 🙂

  3. Obejrzałam najpierw film i nie wiem czy było to błędem, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że nie chciałam już poznawać końca tej histori, bo chciałam, żeby mnie zaskoczyło. Teraz planuje przeczytać pierwowzór, a następnie Władców Pierścieni. Zrobie sobie podróż do Śródziemia.

  4. Trudno nie zachwycić się Hobbitem – styl tej książki porywa ludzi w każdym wieku i bez względu na preferencje literackie. Taka właśnie jest magia Tolkiena 😀

  5. Czytałam w szóstej klasie jako lekturę i zanudziłam się śmiertelnie! Męczyłam ją miesiąc (streszczeń raczej nie czytuję). Tolkien chyba nie jest dla mnie,gdyż kiedy w gimnazjum miałam jako lekturę "Drużynę pierścienia", to też ledwo dałam radę.
    http://www.rozdzial5.blogspot.com

  6. To wspaniałe uczucie gdy książka wzbudza takie emocje i aż miło czytać, gdy opisujesz jakie wzbudził w Tobie 'Hobbit'. Żadna ze mnie fanka fantastyki, ale "Hobbita" bardzo miło wspominam i chciałabym sobie go odświeżyć przed seansem (nie widziałam żadnej części ekranizacji). Bilbo to świetny bohater i bezsprzecznie wzbudza sympatię.

  7. Czytałam Hobbita ładnych parę (a może już można mówić paręnaście) lat temu. Na fali Władcy Pierścieni sięgnęłam po książkę będąc wtedy na początku liceum. Język był niesamowicie trudny i bardzo długo ją czytałam. A potem sięgnęłam po Hobbita i okazało się, że tę książkę zupełnie inaczej odbieram – jako lekką i przystępną. Myślę, że teraz po latach Władca powinien wrócić do moich łask i powinnam się przekonać, jak teraz go odbieram 🙂

  8. Mi Hobbit kojarzy się z dzieciństwem, czytałam go jeszcze w podstawówce. Później jakoś nie miałam okazji powtórzyć. Za to na ekranizacji zasnęłam! W kinie! Pierwszy raz w zyciu! 😛

  9. Niestety nie czytałam "Hobbita", choć film oglądałam i muszę przyznać że zrobił na mnie duże wrażenie. Może kiedyś sięgnę i po książkę, ale obecnie film mi wystarczy 😉

  10. Hobbita czytałam dobrych kilka lat temu, kiedy nie było filmów, a wszyscy zachwycali się "Władcą Pierścieni", nie zdając sobie sprawy, że było coś "przed". Styl Tolkiena, klimat, jaki jest w jego powieściach i to, co one robią z czytelnikiem są zaletami, dzięki którym mogę rzec – tak, Tolkien należy do czołówki najlepszych pisarzy na świecie 🙂
    Pozdrawiam!

    O książkach – okiem Optymistki

  11. Okropnie mi się nie podobało… Strasznie nie lubię stylu Tolkiena, a jak jeszcze taki LOTR miał ciekawą fabułę, to Hobbit był nawet schematyczny jak dla mnie… Meh. Raczej się nie przekonam do niego – może kiedy indziej.

  12. UWIELBIAM "Hobbita…"! Czytałam dla małego przypomnienia chyba w zeszłym roku, teraz robię przymiarkę do "Władcy Pierścieni", bo minęło już chyba ponad 10 lat odkąd jej nie czytałam (chyba nawet więcej). Czas przypomnieć sobie cudowne losy Drużyny Pierścienia.

  13. Czytałam "Hobbita…", ale już jakiś czas temu. Miałam wersję pożyczoną od Kuzyna. Niedawno zakupiłam swoją własną i na pewno do niej wrócę 🙂 Świat wykreowany przez Tolkiena jest niesamowity!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *