Belina Bauer „Ostrze”
Poprzednia książka Belindy Bauer tak mną wstrząsnęła, że chociaż od jej lektury minęło kilka lat, nadal pamiętam zarówno fabułę, jak i emocje, które mi podczas czytania towarzyszyły. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok „Ostrza”, które zostało wydane nakładem wydawnictwa W.A.BCzy ta książka to thriller perfekcyjny?
Kilka słów o fabule
Gdy samochód się popsuł, matka Jacka i jego dwóch sióstr miała pójść tylko po to, aby znaleźć pomoc. Niestety, nie wróciła. Chłopiec musi szybko dorosnąć, bo teraz to on musi zająć się dziewczynami. Jack posuwa się do kradzieży, aby przeżyć. Ojciec, który powinien zająć się chłopcem i dziewczynkami, odszedł, bo nie mógł poradzić sobie ze stratą żony. Jednak prawda o tym, co się stało z kobietą, wychodzi na jaw. Jack rozpoczyna poszukiwanie mordercy swojej matki.
Zawiedzione oczekiwania
Niestety, nie jest to thriller, jakiego oczekiwałam, ale nie jest on też zły. To powieść dobra, wciągająca, z tajemnicą, która jest osią napędową całej fabuły, ale brak tutaj iskry, dzięki której nie mogłabym się od lektury oderwać. Przeczytałam „Ostrze” w dwa wieczory, chcąc poznać zakończenie i po tygodniu wszystkie fakty zaczętymi się zamazywać. Najciekawsze jest pierwsza część – autorka zdecydowała się wprowadzić do akcji wątki obyczajowe, dlatego równoległe do historii Jacka i jego sióstr, poznajemy młode małżeństwo, które się rozpada, bo nie może poradzić sobie z przeszłością.
Czytanie o tym, jak chłopiec kradł, żeby mogli przeżyć, bardzo mnie poruszyło. Odkąd sama jestem matką, każda krzywda dzieci, nawet w książce, bardzo na mnie wpływa. Tutaj autorka bez problemu utworzyła klimat tajemnicy, bólu i strachu i chociaż wydaje się, że im dalej w treść, tym ciekawiej to… niestety nie. Druga część książki trochę mnie wynudziła. Akcja nie zwalnia, raczej nabiera tempa, ale odniosłam wrażenie, że autorka straciła zapał; że zgubiła gdzieś po drodze ten klimat, który z taką misternością budowała na początkowych stronach. Gdyby nie to, ta lektura byłaby lepsza. Dreszczyku dostarcza również wprowadzenie postaci gliniarza.
Na zakończenie
Ciekawie autorka wykreowała Jacka. To dziecko, które musiało mgnieniu oka dorosnąć, zmierzyć się z codziennymi problemami, a w dodatku z traumą straty obojga rodziców. Przyznać muszę, że to było ciężkie zadanie, żeby to wszystko odpowiednio wyważyć i nie przedobrzyć w żadną stronę, i autorce się to udało! Kreowanie takiego rysu psychologicznego to ciężka praca dla autora, ale intrygujący rezultat dla czytelnika.
Żałuję, że „Ostrze” nie spełnił w zupełności moich oczekiwań, ale nie jest to thriller zły. Brakuje mu iskry, ale jeżeli lubicie takie lżejsze powieści, w których autorzy duży nacisk kładą na tło obyczajowe, to ta książka wam się spodoba.
oficjalna recenzja dla PapierowyBluszcz
Autor: Belina Bauer
Tłumaczenie: Dobromiła Jankowska
Tytuł: Na ostrzu
Tytuł oryginalny: Snap
Wydawnictwo: W.A.B
Wydanie: I
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: thiller
ISBN: 9788328084414
Liczba stron:384
Ocena: 6/10