„Batman” i „Mulan” w nowym wydaniu
Kocham te dwie historie, o których Wam dzisiaj opowiem, ale nigdy nie czytałam ich w takiej formie. „Mulan” znam od dziecka i darzę tę animację wielkim uczuciem. Mam do niej wielki sentyment i zawsze, gdy nadarzy się sposobność, do niej wracam. Piosenki znam niemal na pamięć, a niektóre dialogi na stałe weszły do kultury. Czy kogoś nie oczarował Mushu? Stworzenie tej postaci to prawdziwy majstersztyk, ale rozumiem, dlaczego nie znalazł się w najnowszym filmie. Nasza bohaterka wykazała się niezwykłą siłą i odwagą, przebierając się za mężczyznę i wstępując do wojska. Ta książeczka to gratka nie tylko dla młodych czytelników, ale i dla ich rodziców, którzy wychowali się przy animowanej wersji tej historii. Dzięki wspaniałym ilustracjom, ponownie przeniesiemy się do cesarskich Chin i będziemy musieli stoczyć walkę z Hunami.
„Batman” to już inna historia, ponieważ do tej pory spotkałam się tylko z komiksowym wydaniem przygód o tym superbohaterze, nie licząc kreskówek czy filmów. Gotham City jest miastem mrocznym, pełnym złoczyńców, a nasz dzielny heros walczy z nimi wszystkimi. W tej książeczce znajdziemy dwa opowiadania. W jednym z nich, Batman będzie musiał zmierzyć się ze złoczyńcą, zwanym Dwie Twarze. W wyniku jego niecnych zagrań, znika pół obrazu, połowa pieniędzy z banku oraz pół posągu? Co kieruje tym złoczyńcą? W drugiej historii bohater będzie musiał zmierzyć się z Kobietą-Kotem, która postanowiła ukraść cenne kocie posągi (a jakże) bogini Bastet. Każda z tych historyjek jest emocjonująca, ciekawa, pełna przygód i podana czytelnikom w ciekawej formie. Ilustracje są niezwykle dynamiczne, wiele się na nich dzieje. Tekst nie zajmuje wiele miejsca na stronie, ale z oprawą graficzną tworzy spójną i ciekawą całość, która przyciągnie wzrok młodego czytelnika.
Zapytacie, co jest tak niezwykłego w tych książeczkach? Jak wspomniałam już wyżej opowieść obrazkowa łączy dwa gatunku – komiks oraz… kolorowankę. Dzieci czytając przygody Mulan i Batmana, będą mogły chwycić w dłoń kredki i nadać bohaterom koloru, według własnych preferencji. Taki miks gatunkowy nie tylko rozwija wyobraźnie dziecka, ale także pokazuje, że tradycyjne komiksy wcale nie są takie złe.