Gdy ktoś porywa magicznych, do akcji wkracza ona. Poznajcie Dorę Wilk | Aneta Jadowska „Złodziej dusz”
Wilk. Od lat powtarzam, że polska fantastyka ma się bardzo dobrze, a twórczość
naszych rodzimych autorów w niczym nie ustępuję tej, która zyskuje
międzynarodową sławę. Aneta Jadowska to
kobieta, o ogromnym talencie, która kreuje postacie szablonowe, a światy, jakie
opisuje, zadziwiają.
jest zwyczajnym śmiertelnikiem. Nasza bohaterka jest wiedźmą, która łączy życie
w świecie ludzi z tym fantastycznym, które prowadzi po magicznej stronie
Torunia. Dora, a dokładniej Teodora, pracuje jako policjantka. Jest kobietą,
która nie boi się mówić tego, co myśli. Gdy w Thronie zaczynają ginąć
„magiczni”, Dora ma zająć się tą sprawą i znaleźć winnego. Angażuje się w tę
sprawę, ponieważ została porwana również jej przyjaciółka, Katia. Jednak
korzystanie z magicznych mocy w realnym Toruniu, nie jest dobrym pomysłem.
Razem z Mironem, wnukiem Lucyfera i Joshuą, wnukiem Gabriela, panna Wilk musi
stawić czoła niebezpieczeństwu.
nieszablonowa i nieprzewidywalna, światy magiczne i realne przenikają się, a
akcja biegnie do przodu od pierwszych stron, to Złodziej dusz będzie dla Was lekturą idealną. Ta historia od
początku otumania czytelnika i zabiera go do świata, o którym nie miał pojęcia. Aneta Jadowska z niezwykłą gracją i
wyczuciem kreuje magiczny świat, a łączenie przeróżnych „systemów
religijnych” wychodzi jej perfekcyjnie. Nie spodziewałam się, że ten magiczny
Toruń mnie tak zaintryguję. Chętnie zamieszkałabym w Thornie i poznała
wszystkie dziwne postacie, a Szatański Pierwiosnek odwiedzałabym codziennie.
Cieszę się, że to jeszcze nie koniec i w kolejnych tomach wrócę do tego świata. Złodziej
dusz to historia, w której nie
ma miejsca na nudę. Aneta Jadowska z każdą kolejną stroną zaskakiwała mnie
coraz bardziej.
świadoma swoich wdzięków, pewna siebie; postać, która wie czego chcę; która nie
boi się mówić, tego co myśli i przez to często wpada w kłopoty. Lubię, gdy
bohaterki są dobrze wykreowane i wzbudzają wiele emocji u czytelnika. Nie wszystkie zagrania panny Wilk mi się
podobały, były fragmenty, w których niesamowicie mnie irytowała, ale pomimo
tego, bardzo ją polubiłam. Muszę wspomnieć jeszcze o Mironie i jego
anielskim przyjacielu, którzy pomagają naszej bohaterce znaleźć złoczyńcę.
Jednak przy Dorze wypadają blado, a wnukowi Lucyfera jednak brakuje jakiegoś
pazura. Spodziewałam się, że będzie jeszcze bardziej arogancki, opryskliwy w
taki czarujący, diabelski sposób, ale się zawiodłam. Mam jednak nadzieję, że w
kolejnych częściach jego cechy charakteru będą wyraźniej zarysowane.
najbardziej, zwłaszcza że nowe, odświeżone wydanie wzbogaciło się o wspaniałe
ilustracje. To prawdziwa gratka dla wszystkich fanów twórczości pani Anety
Jadowskiej.