Witaj w krainie nieśmiertelności | Holly Black „Okrutny książę”
OKRUTNY KSIĄŻĘ | ZŁY KRÓL | KRÓLOWA NICZEGO
„Zły książę” Holly Black to kolejna książka, jaką polecono mi na wspomnianej już przeze mnie grupie Fantastyka na luzie. Potrzebowałam czegoś lekkiego, wciągającego, z dobrze wykreowanymi postaciami i relacją hate-love między głównymi bohaterami. Chciałam przy lekturze się dobrze bawić i odpocząć od bardziej wymagających historii. I udało się. Ja wpadłam w tę książkę; zawładnęła ona moimi myślami i wywołała takiego kaca książkowego, jakiego już dawno nie miałam.
Po brutalnej śmierci rodziców, Jude wraz ze swoimi siostrami – bliźniaczką Taryn i starszą Vivi, zamieszkują w świecie elfów, Elysium. Ich opiekunem zostaje Madok, biologiczny ojciec najstarszej z dziewczyn. Jude wraz z Taryn są śmiertelniczkami, przez co na lekcjach są obrażane i gnębione przez księcia Cardana i jego świtę. O ile Taryn chcę się schować przed gnębicielami, to Jude pragnie dać nauczkę oprawcom i wywalczyć sobie miejsce w rycerstwie, u boku jednego z następców tronu, braci Cardana. Zbliża się turniej, który może okazać się dla dziewczyny szansą.
Dziewczyna rzuca księciu wyzwanie i musi ponieść konsekwencje. Jednocześnie zostaje rzucona w wir spisków, misji i będzie musiała dorosnąć szybciej, niż się tego spodziewa. Czy śmiertelniczka może wygrać z nieśmiertelnymi elfami?
Ja się zakochałam w tej książce. Wiecie co jest jej wielkim atutem, o ile nie najlepszym? Bohaterka. Owszem, fabuła intryguje, ale bez charakternej, zadziornej, odważnej postaci, która wszystko poprowadzi, sama akcja by się nie uratowała. Pisałam ostatnio, że zawiodłam się na Celeanie ze „Szklanego tronu”, bo spodziewałam się dziewczyny, która jest twarda jak skała, a emocje skrywa głęboko w sobie; że nie zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka, które tupie nóżką, aby mić posłuch. Zawiodłam się. Jude, w przeciwieństwie do panny Sardothien, to bohaterka, której potrzebowałam. Silna, odważna, która swoje emocje skrywa głęboko w sobie, honorowa i dumna; to dziewczyna, która odnajduje się w świecie dworskich intryg, uczy się zwodzić, kłamać, oszukiwać, planować intrygi, aby uratować najbliższych. Nie boi się poświęcić siebie i swojego życia dla dobra tych, których kocha. To, czego była świadkiem w dzieciństwie i życie w świecie nieśmiertelnych elfów, tylko ją ukształtowało. Jude zbudowała wokół siebie pancerz, który bardzo trudno będzie przebić. Jednak pomimo to bohaterka zdradza przed czytelnikiem swoje obawy, lęki i troski, przez co wydaje się bardziej realna.
Bardzo podobał mi się świat wykreowany przez Black. Elysium to kraina nie tylko pięknych elfów, ale i trollów, goblinów, skrzatów, syren, wodników. To świat, gdzie pokój jest wątły, a na dworach wszyscy knują i spiskują, aby dostać to, czego wszyscy pragną najbardziej – władzy. Nie do końca rozgryzłam jeszcze wszystkie zasady, jakie rządzą Elysium i innymi krainami, ale nie czuje niedosytu, bo wiem, że autorka nie odsłaniała wszystkich kart. Relacje jakie łączą bohaterów mogłabym porównać do morza wzburzonego przez sztorm – tyle tutaj zdrad, tajemnic, straconych nadziei, złamanych serc, poświęceń… Niejeden psycholog napisałaby pracę na podstawie życia bohaterów, ale dla czytelnika takie emocje to uczta. Niektórzy zarzucają powieści Holly Black pewną przewidywalność, ale jak dla mnie, zakończenie było zaskoczeniem, bo skupiałam się na tym, co tu i teraz. Swoim zachowaniem w ostatnich rozdziałach, Jude bardzo mnie zaskoczyła, i zyskała w moich oczach jeszcze bardziej.
A co z miłością? Wielkim love story? Cóż, w „Okrutnym księciu” jest jej jak na lekarstwo. Niby od początku wiadomo kto z kim, ale ta relacja rozwija się bardzo powoli, niemal niezauważalnie i tylko w drobnych gestach można dostrzec jakiś zalążek. Autorka zdecydowała się na to, aby jej bohaterowie najpierw się nienawidzili, a dopiero później coś innego do siebie poczuli. Ja uwielbiam to, jakie relacja hate-love wywołuje emocje, a w przypadku „Okrutnego księcia” moje serce mało co nie wyskoczyło z klatki piersiowej.
Czy polecam? Jak najbardziej! To jedna z najlepszych lektur fantastyki młodzieżowej jaką czytałam. Nie dawałabym jej trzynasto- czy czternastolatkom, ale już starsza młodzież zachwyci się światem stworzonym przez Holly Black.