Zakończenie kryształowej trylogii | Joanna Opiat-Bojarska „Kryształowi. Polowanie. Część 3”
Nie trzeba daleko szukać dobrych, wciągających kryminałów – mamy takie na swoim podwórku. Gdzieś ostatnio przeczytałam, że za granicami naszego kraju polskie kryminały stawiane są tuż obok skandynawskich. Zaskoczeni? Ja nie bardzo. Polacy mają talent do pisania bursalnych historii. Od lat czytam mrożące krew w żyłach książki pisane przez rodaków, ale nie poznałam jeszcze wszystkich znaczących nazwisk. Joanna Opiat-Bojarska jest jedną z najpopularniejszych autorek i wcale się temu nie dziwię. Jej „Kryształowi” wywołują gęsią skórkę i nie da się od nich oderwać.
Gdy podczas pościgu za podejrzanym, padają policyjne strzały, policjanci, którzy uczestniczą w akcji, postanawiają kryć Honoratę, która sięgnęła po broń. Sprawa trafia do Biura Spraw Wewnętrznych Policji i przejmuje ją Driver. Spójne zeznania bledną w obliczu słów świadków. Mężczyzna wie, że policjanci nie mówią mu prawdy, jednak milczą, do czasu, aż Honorata ginie pod kołami pociągu. W BSWP anonimy sieją zamęt, wzajemną niechęć i brak zaufania. Zośka, która została następcą naczelnika radzi sobie zadziwiająco dobrze w świecie, zdominowanym przez mężczyzn. Jednak kobieta toczy też swoją prywatną wojnę.
W tę książkę się wpada jak śliwka w kompot. Już po pierwszych paru stronach byłam tak zaintrygowana, że nie mogłam się oderwać od Kryształowych. Dzięki słowom Joanny Opiat-Bojarskiej wpadałam w brutalny i pozbawiony litości świat kryształowych, którzy sprzątają brud na swoim podwórku. „Polowanie” nie jest uroczą opowiastką o dzielnych i pozbawionych wad funkcjonariuszach policji. O nie. Jest brutalnie i ostro. Bohaterowie przeklinają, bawią się, pracują, mają problemy i wady, które wybijają się na pierwszy plan. Nie spodziewałam się, że spodoba mi się taki świat – pozbawiony skrupułów. A jednak – trzeci tom trylogii o Kryształowych przeczytałam w ciągu dwóch dni.
Driver jest bohaterem, którego pomimo wad i sposobu życia, da się lubić. Nie wiem co jest w tym facecie, ale ma wiele fanów. Nazywając go bad boyem skłamałbym – mężczyzna wiele przeszedł, a rany zadane mu w przeszłości wciąż go bolą. Ostry, nieczuły, pozbawiony skrupułów – te słowa chyba najtrafniej opisują bohatera „Kryształowych”. Mi jeszcze spodobała się postać Zochy. Jako kobieta w świecie mężczyzn musi ostro walczyć, aby piąć się po szczeblach kariery. Jej płeć zdaje się przeszkadzać większości kolegom w pracy, ale Zocha ma ich zdanie w głębokim poważaniu. Jednak momentami czułam, że ona wcale nie chce taka być; że gdzieś głęboko kryje się jej prawdziwe ja.
Jeżeli szukacie kryminału, który wbije Was głęboko w fotel, nie będziecie mogli się od niego oderwać i wywoła w was takie emocje, że serce chcę wyskoczyć z klatki piersiowej, to „Kryształowi” będą doskonałym wyborem. Joanna Opiat–Bojarska nie cacka się ze swoimi czytelnikami i daje im powieść ostrą, brutalną i pozbawioną wszelakich skrupułów. Kryształowi zafundują wam jazdę bez trzymanki. Jeżeli lubicie filmowego Pitbulla, to podczas lektury poczujecie ten klimat.
Oficjalna recenzja dla portalu Duże KA!