Dajcie spokój schematom!
Ile razy czytaliście recenzje ze zdaniem: „książka jest bardzo schematyczna”, „autor posłużył się często spotykanym schematem, zagraniem”? Ja dosyć często. I długo takie sformułowania miały dla mnie wydźwięk negatywny, bo przecież każda książka musi być oryginalna, a jak jest za dużo utartych chwytów fabularnych, to czytam gniota, a ktoś, kto to napisał, nie potrafi wymyślić nic nowego. Olśnienie przyszło do mnie niespodziewanie – przecież schemat to nic złego. Ba, ja sama lubię jak autor stosuje zabieg literacki, który lubię. Dotarło do mnie, że jeżeli autor ładnie obuduje znany szablon, doda coś od siebie (bohaterowie, zwroty akcji, miejsce), to taka lektura jest dla mnie wielką przyjemnością.
Schemat to nic złego, nawet jeżeli można go spotkać we wszystkich książkach danego gatunku. Zacznijmy do tego, że nawet jeżeli 5 autorów pójdzie tym samy, utartym szlakiem i zastosuje znane triki, to każda książka będzie inna. Nie ma dwóch takich samych ludzi, więc wyobraźnia każdego z twórców może pójść odmiennym kierunku. W każdej powieści z tych 5 spotkamy innych bohaterów, inne miejsce (nawet jeżeli do siebie podobne), inne rozwój wydarzeń, inne wątki poboczne. Schemat to nie jest nic złego, o ile autor obuduje go czymś ciekawym – bohaterami, akcją, miejscami. Ba, wiedząc jakie koncepty w literaturze lubimy, możemy trafić na książki idealnie wpasowujące się w nasz gust, a nie szukać na ślepo.
Chcecie schemat przykładowy? Proszę!
Romans – ona i on pochodzą z innych środowisk, mają przed sobą tajemnice, straszną
przeszłość czyli coś, co gdy wychodzi na jaw jest punktem zwrotnym w powieści.
Fantastyka młodzieżowa / dystonia – młoda bohaterka, niezwykle dojrzała jak na swój wiek, posiadająca pewne zdolności/ żyjąca w trudnych warunkach, zakochuje się w kimś innym, ale fascynującym (czasami pojawia się ten trzeci), musi walczyć o swoje życie/świat/rodzinę.
Thriller – bohaterka lub bohater skrywa tajemnice którą, albo zdradza na samym początku, albo dawkuje czytelnikowi prawdę dawkami. Autor może wybrać odmienne ścieżki, ale zawsze jest szok, niedowierzenie oraz moment, w którym odbiorcy serce ma wyskoczyć z klatki piersiowej z nadmiaru emocji.
Kryminał – śledczy lub osoba cywilna (mężczyzna lub kobieta) z trudną przeszłością i jeszcze bardziej skomplikowanym charakterem musi rozwikłać sprawę morderstwa, a w życiu prywatnym dochodzi do wielu zawirowań.
Wydaje się, że takie książki są nudne, ale (jak wspomniałam) każdy autor może wymyślić swój własny, nowy świat; zmienić przeszłość bohaterów czy nadać im odmienne cechy charakterów. Niekiedy te schematy są nie do wyłapania i tylko wnikliwy czytelnik je dostrzeże – inni zagłębią się w lekturę i w nosie będą mieli znane z innych powieści zagrania. Pisząc ten tekst doszłam do wniosku, że najwięcej schematów można spotkać w fantastyce młodzieżowej, tej lżejszej, gdzie w niemal każdej książce występuje odważna bohaterka, która niczego się nie boi, której los nie oszczędzał i pod jakimś względem jest wyjątkowa. Ale ja kocham takie historie i to przy nich najbardziej odpoczywam.
Ja sama wiem, jakie schematy lubię w książkach i na ich podstawie poszukuje kolejnych lektur. Często już po samym opisie fabuły, które wydawnictwo zamieszcza na okładce, domyślam się jakich zachowań bohaterów czy zwrotów fabularnych mogę się spodziewać, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Żeby nie było tak optymistycznie, to wspomnę jeszcze o książkach, których uratować się nie da, bo autor nie ma oryginalnego pomysłu i nie potrafi obrać w odpowiednie słowa tego, co ma w głowie. Pisarz nie obudowuje ciekawie schematów, nie kreuje intrygujących bohaterów, a akcji nie osadza w ciekawym miejscu.