Magia absurdu | A.G Howard „Alyssa i obłęd”
Okazuje się, że Kraina Czarów jest w niebezpieczeństwie, a Morpheus chcę, aby Alyssa wróciła i walczyła o dobro swoich poddanych. Dziewczyna ma jednak inne plany i nie wierzy natherlingowi, który już nie raz ją oszukał.
Miałam pewne obiekcje przed rozpoczęciem lektury. Jak wiadomo – klątwa tomu drugiego to nie bajka. Przez pierwsze kilkanaście stron nie mogłam się w tę książkę wczytać, poczuć klimatu Krainy Czarów, ale gdy już między nami zaskoczyło, to nie mogłam się oderwać. Czytałam tę historię całą noc, aby tylko dowiedzieć się jak się kończy. I czuję pustkę oraz ból, bo o tomie trzecim jeszcze cicho sza. Już wiem, na co mam czekać.
Chociaż w tej części nie odwiedzamy wraz z Alyssą Krainy Czarów, to już od pierwszych stron czuć ten charakterystyczny klimat absurdu, groteski i magii. Od dziecka bałam się miejsca wymyślonego przez Lewisa Carolla, wydawało mi się bardzo irracjonalne i dziwne, a A.G Howard stworzyła krainę, która odzwierciedlała wszystkie moje koszmary. Tę inność trzeba zaakceptować i dać się jej ponieść. Przeżywałam wszystko razem z bohaterką, dzieliłam jej uczucia i jeszcze bardziej się do niej zbliżyłam. Panna Gardner nie należy do irytujących bohaterek – jest raczej w gronie tych, których chcemy się stać.
Są jeszcze i oni. Mężczyźni tej serii. Morpheus i Jeb. Po lekturze pierwszej części nie wiedziałam, którego wolę bardziej. Pierwszy z nich jest tajemniczy, intrygujący, posuwa się do kłamstw i oszustw, aby osiągnąć swój cel, a jednocześnie jest zakochany. I chcę zrobić wszystko, aby miłość swojego długiego życia zdobyć. Jeb jest śmiertelnikiem, z trudną przeszłością, kochający Alyssę całym sercem. Uwielbiam wspólne sceny netherlinga i śmiertelnika, są tak uroczy w tych swoich docinkach i zazdrości. Nie wiem, czy po lekturze trzeciej części nie zmienię zdania, ale w tym momencie całym sercem jestem w drużynie Morpheusa.
„Alyssa i obłęd” to bardzo dobra kontynuacja, która podsyca napięcie i wzbudza u czytelnika multum emocji. Moje serce nie raz i nie dwa chciało wyskoczyć z klatki piersiowej. Książki A.G Howard to bardzo nowoczesny i realistyczny (chociaż to słowo dziwnie brzmi w zestawieniu z absurdalną Krainą czarów) retelling bajki o Alicji. Wszystko do siebie idealnie pasuje, każdy szczegół i detal. Jak w idealnej układance.
Jeżeli jeszcze nie znacie, nic do stracenia. Czytajcie, ale uważajcie, bo świat Alyssy Was wciągnie. I trudno będzie się Wam z tych macek uwolnić.
Za możliwość książki dziękuje Wydawnictwu Uroboros.