„Dziewczyna we mgle” Donato Carrisi | Odnajdziesz mnie?
Dziewczyna we mgle to moje pierwsze spotkanie z twórczością Donato Carrisi, włoskiego pisarza, twórcy między innymi Zaklinacza.
Avechot to małe, senne, włoskie miasteczko, które dni swojej świetności ma już dawno za sobą. Kiedyś oblegane przez turystów teraz zapomniane, z wieloma barami i hotelami, w większości pozamykanymi i zostawionymi na pastwę pogody. To właśnie w Avechot zaginęła młoda dziewczynka, Anna Lou. Jej rodzice należeli do wspólnoty religijnej, a ona sama nikomu nigdy nie zawiniła. Była idealną córką. Niestety, zaginęła.
Sprawą Anny Lou zainteresował się agent specjalny Vogel, który znany jest z tego, że wiele spraw prowadzi w świetle reflektorów. Tak jest i w tym przypadku. Vogel ma nadzieję, że sprawą zaginięcia zrehabilituje się w oczach opinii publicznej. Agent znajduje sobie oskarżonego, miejscowego nauczyciela. Zaczyna prowadzić ryzykowną grę. Jednak morderca chcę, aby wszystkie gazety pisały o tym, co zrobił.
Vogel opowie swoją historię tylko jednej osobie.
Nie spodziewałam się po tej historii takiego wow. Historia wymyślona przez Carrisiego bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Dziewczyna we mgle ma w sobie wszystko to, co powinien mieć w sobie dobry thriller – poszlaki, mylne tropy, sprawę, która wywołuje u czytelnika gęsią skórkę, zaskakujący finał mrożący krew w żyłach. Chociaż na rynku wydawniczym pojawiło się dużo przeróżnych Dziewczyn, to muszę przyznać, że książka włoskiego pisarza znajduje się w czołówce tych najlepszych. I szkoda, że nie jest o niej tak głośno. Autor tak prowadzi całą historię, że czytelnik ma namącone w głowie. Nie wiadomo kto ma racje, kto porwał młodą Annę Lou, zniszczył życie jej rodziny i rzucił cień na spokojne dotąd miasteczko. Czy Vogel ma rację typując oskarżonego? Czy nauczyciel jest niewinny pomimo pewnych poszlak? I gdy wydaje się, że cała historia już się zakończyła, mamy wielkie zaskoczenie. A potem kolejne w wyniku czego książkę odkłada się wielkim mętlikiem w głowie. Wiecie, takie typowe wtf?.
Vogel jest bohaterem którego nie da się polubić. Jest cyniczny, przekonany do własnych racji, przyzwyczajony do sławy, pokazywania się w programach telewizyjnych, gazetach, niesamowicie pedantyczny. Szczyci się swoją nieomylnością. Jest okropnym manipulatorem i nie cofnie się przed niczym aby osiągnąć swój cel. Im bardziej czytelnik wciągnie się w akcje tym jego niechęć do jednego z głównych bohaterów rośnie. Jednakże, trzeba przyznać, że Vogel jest postacią szalenie intrygującą. Historię śledztwa opowiada sześćdziesiąt dwa dni po zaginięciu miejscowemu psychiatrze. Jestem ciekawa jak Toni Servillo poradził sobie z rolą agenta specjalnego Vogla.
Nie tylko główny bohater jest intrygującą postacią. Trudny do rozgryzienia jest profesor Loris Martini. Jego również nie da się polubić, ale nie sposób obdarzyć go tylko negatywnymi uczuciami. Donato Carrisi postawił naprzeciwko siebie dwa silne charaktery, osobowości, a o ich starciu czyta się z przyjemnością.
Dziewczyna we mgle to książka którą się smakuje. Czytając, czuć klimat małego włoskiego miasteczka w którym wydarzyło się coś strasznego. Coś, co zburzyło spokój wszystkich jego mieszkańców. Bardzo dobry wybór dla tych, którzy chcą poczuć gęsią skórkę.
Oficjalna recenzja dla portalu Duże Ka!