„Przeklęci święci” Maggie Stiefvater | W sennym Bicho Raro dzieją się cuda…
Czy święci mogą być przeklęci? Już te dwa słowa razem intrygują i wzbudzają u odbiorcy pewne specyficzne emocje. Te dwa wyrazy są jak ogień i woda, deszcz i słońce. Nie mogą współistnieć, ale osobno również nie mogą być. Dlatego książka Maggie Stefvater tak intryguje i przyciąga uwagę już na pierwszy rzut oka. Niefrasobliwy tytuł i zadziwiająca okładka zapadają w pamięć. A jak z treścią? Czy zawartość przewyższa albo chociaż dorównuje opakowaniu?
Rodzina Soria słynie ze świętych. W każdym pokoleniu kilku członków rodziny może czynić cuda i nawracać pątników. Wieść o nich niesie się na całym świecie. Aktualnie zamieszkują małe miasteczko, schowane na pustyni –Bicho Raro. Opowiadania o świętych i cudach niesie się w świat, a pątnicy przybywają spragnieni objawienia i odmiany własnego życia.
Daniel jest jednym ze świętych tak samo jak jego kuzynka Beatrize, jednak dziewczyna zrezygnowała z czynienia cudów. To na Danielu spoczywa ciężar rodziny Soria. Gdy okazuje się, że jego też ogarnął mrok, tak samo jak pątników, Beatrize i Joaquin, trzeci z kuzynów, chcą za wszelką cenę mu pomóc odnaleźć światło. Nie jest to łatwe – powstrzymują ich pewne zasady i ograniczenia. Młodzi Soria pragną zrobić wszystko, zanim mrok pogrąży Daniela.
Po przeczytaniu Przeklętych świętych czułam się dziwnie. Ogarnął mnie przedziwny spokój w którym trwałam aż do końca dnia. Bardzo ciężko jest mi opisać te emocje oraz to, co czułam podczas lektury. Powieść Maggie Steifvater jest inna, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wyróżnia się swoim stylem, bohaterami, tym o czym opowiada. Ogólnie mówiąc wszystkim, zaczynając już od samego tytułu i okładki. Czy to powieść fantastyczna? Chociaż została zakwalifikowana do tego gatunku, to mam pewne obiekcje i zastrzeżenia, bo czytając Przeklętych świętych nie czułam się jak po lekturze historii z tej dziedziny. Czułam o wiele więcej – podniosły ton i klimat, który powodował, że znajdowałam się w innym świecie.
Każdy członek rodziny Soria to niespotykane indywiduum i każdy z nich zasługuje choć na chwile uwagi. Nie da się ich ze sobą pomylić –są tak wyraziści, tak barwni. To samo tyczy się pątników. Trudno mi wybrać ciekawszą i bardziej interesującą nacje – stałych mieszkańców Bicho Raro, którzy również mają swój mrok, swoje obawy, lęki, charaktery czy tych, którzy oczekują na drugi cud aby opuścić tę małą wioskę uzdrowieni. O trójce głównych bohaterów nie sposób nie wspomnieć – Daniel, Joaquin i Beatrize bardzo się od siebie różnią, ale są zarazem bardzo podobni.
Przeklęci święci to historia nietuzinkowa, wyróżniająca się na tle rynku wydawniczego. Nie jest ona skierowana tylko do fanów fantastyki, ale do każdego czytelnika. Uważam, że powinien chociaż spróbować ją przeczytać każdy. Nie wszystkim przypadnie do gustu, ale znajdzie się też spore grono osób które ją doceni.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Uroburos!