„Zbyt pięknie” Olga Rudnicka | Wolnoć Tomku w swoim domku.
Los lubi nam płatać figle, zwłaszcza, jeżeli dokładnie coś sobie zaplanujemy. To właśnie spotkało Zuzannę – rozstała się ze swoim chłopakiem, zmieniła prace i kupiła dom na kredyt. Nie trzeba dodawać, że nowy nabytek wymaga nakładu pracy i funduszy, ale przecież nowa praca, nowy dom, nowe życie.
Tymek kupuje stare, zaniedbane mieszkania, remontuje je i sprzedaje. Lubi swoją pracę. Tym razem postanowił wyremontować dom, mieszkać w nim w tym czasie, a później sprzedać go z zyskiem.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że Zuzanna i Tymek kupili… ten sam dom. Sprzedający ich oszukał. Dwójka młodych ludzi musi nauczyć się współpracować i ogadać ze sobą, bo do czasu znalezienia oszusta są na siebie skazani. Żadne z nich nie zamierza ustąpić – ani Zuzka, która dom kupiła na kredyt, ani Tymon. Czy uda im się wyjść racjonalnie z tej całej sytuacji i odzyskać pieniądze?
Olga Rudnicka należy do grona moich ulubionych, polskich autorek. Mam za sobą wszystkie jej książki. I owszem, mam swoje ulubione pozycje, jak i te, które spodobały mi się mniej (jak Fartowny pech). Do Zbyt pięknie podeszłam z obawami jak i z wielkimi nadziejami. Chciałam przy tej książce dobrze się bawić i miło spędzić wolny czas, którego coraz bardziej mi brakuje. Czy autorce udało się spełnić moje oczekiwania?
Zbyt pięknie to komedia pomyłek, gdzie farsa goni farsę, a wszystko okraszone jest specyficznym poczuciem humoru autorki. Można powiedzieć, że to taka komedia kryminalna, chociaż więcej w tej książce komedii niż kryminału. Owszem, trwa policyjne śledztwo, które ma na celu znalezienie oszusta, ale wszystko toczy się jakoś w tle, bardziej z boku. Na główny plan wysuwa się relacja Tymona i Zuzki, którzy poznali się w dość dziwnych i nie sprzyjających sympatii okolicznościach. Chociaż się nie znoszą, muszą razem stawić czoła całej sytuacji, bo żadne z nich nie ma zamiaru ustąpić. Zuzanna nie dopuszcza mężczyzny do głosu, snuje przedziwne teorie i ma swoje wady. Jest niezwykle irytująca i przekonana o tym, że ona zawsze ma racje. Jednak gdzieś tam zapałałam do niej sympatią, pomimo dość wybuchowego charakteru. Tymka polubiłam od razu, tego bohatera autorka wykreowała tak, że nie da się go nie lubić.
Chociaż ta książka może być dość absurdalna, to pomimo wszystko zakończenie było aż za bardzo … przerysowane i groteskowe. Jakoś nie spajało w całość całej powieści, tylko popsuło jej odbiór. Nie spodziewałam się takiego zakończenia sprawy, ale to, co zafundowała nam autorka mnie przerosło. Szkoda, bo Zbyt pięknie to dobra powieść humorystyczna, która umili niejedno popołudnie. Ale jeszcze do Diabli nadali jej daleko.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Prószyński i Spółka!