Ucieczka od własnego ja. „Za Tobą” Kelly Luce
Czy można całkowicie odciąć się od przeszłości? Wyjechać, zapomnieć, wymazać wspomnienia, stworzyć sobie całkowicie nową przeszłość, zataić wszystko przed najbliższymi nam osobami? Nie jest to łatwe – porzucić świat, który się zna i udać się w nieznane, aby wieść nowe życie. Taki ponowny start, ale o wiele bardziej utrudniony.
Tak właśnie zrobiło Rio Silvestri, chociaż w najmłodszych latach znana była pod innym imieniem i nazwiskiem – Chizuru Akitani z Japonii. Rio mieszka w Ameryce wraz z mężem i córką, którzy nie znają jej przeszłości. Jako mała dziewczynka zamordowała swojego kolegę ze szkoły który bardzo jej dokuczał. Jako córka skarbu narodowego, bo ojciec dziewczynki był znanym muzykiem, została zamknięta i odseparowana od społeczeństwa, aby następnie wyjechać do Ameryki. Jej codzienną sielankę przerywa tajemnicza przesyłka i zawiadomienie o śmierci ojca. Rio postanawia wrócić do Japonii, do swojego starego życia, na pogrzeb ojca. Będzie ponownie musiała zmierzyć się z przeszłością, wspomnieniami i swoim ja. Czy uda jej się ukryć swoją przeszłość przed rodziną? I czy poradzi sobie z demonami przeszłości?
Dziwię się, że ta książka przeszła bez echa. Zebrała bardzo wiele nagród, przez niektórych uznawana jest za bestseller. I ja też uległam jej urokowi i czarowi, chociaż nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że jest to thriller. O nie, ta powieść nawet koło tego gatunku nie leżała, chociaż okładka mogłaby sugerować czytelnikom coś innego. Jak dla mnie to jest dramat, powieść drogi, poszukiwanie swojego prawdziwego ja, pogodzenie się z przeszłością.
Chizuru aka Rio wracając do Japonii musi na nowo zmierzyć się z tymi wszystkimi wspomnieniami, uczuciami od których się odcięła. Pogrzeb ojca stał się zapalnikiem, dzięki któremu mogła spojrzeć w głąb siebie i na nowo stać się Chizuru – tą małą, zagubioną dziewczynką, poniżaną w szkole ze względu na pochodzenie matki i wygląd. Nikt nie stanął w jej obronie, a doprowadzona w końcu na skraj wytrzymałości działała w amoku – zabiła swojego kata. Po latach wraca myślami do tego okresu, stara się na nowo z nim pogodzić. Chizuru jest bohaterką, którą trudno jednoznacznie określić – z jednej strony znając jej przeszłość czytelnik jej współczuje, jednak z drugiej jest w niej coś irytującego i denerwującego.
A wszystko to dzieje się na tle Japonii – tej pięknej, intrygującej, odmiennej od naszej kultury, ale także przerażającej. Autorka bardzo dużo miejsca poświęciła na budowanie tła, stworzeniu odpowiedniego klimatu dla czytelnika – bardzo mi się to podobało, pozwoliło się dowiedzieć kilku ciekawostek, spojrzeć na Japonię w inny sposób.
Za Tobą to nie jest powieść na jeden raz. Ja sama czytałam ją po kawałeczku – uporanie się z nią niemal w całości może spowodować przesyt powieścią Kelly Luce. Nie spotkałam tutaj gwałtownych zawrotów akcji, ale ta powieść szalenie intryguje. I czaruje, w swój przedziwny sposób.
Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu W.A.B
Zaintrygowałaś mnie, chociaż nie czuję się w pełni przekonana, bo nie przepadam za książkami z małą ilością zwrotów akcji itd. Ale trzeba przyznać, że pomysł i klimat są zdecydowanie ciekawe 🙂
Na pewno jej nie odmówię! 😉
Czytający kotek ma ochotę na tę książkę.
Tez mam i mam nadzieję że uda mi sie z nią zapoznac jeszcze w tym roku.
Czuję się mocno zaintrygowana 🙂
Mam ją w planach czytelniczych, zapowiada się interesująco. 🙂