Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Ile ludzi tyle opinii. 😀
    Ostatni Dwór mnie rozczarował i to bardzo.
    Myslałam o jakims konkretnym poświeceniu a w sumie go nie było końcem końców.
    Feyra podniosła mój poziom irytacji chyba już na najwyższy z możliwych leveli. Nie cierpię jej.
    W sumie jej niezdecydowane siostry też działały mi na nerwy.
    Autorka zrobiła z nich nie wiadomo co, a pamietajmy ze BYŁY TYLKO LUDZMI na początku.
    Rhys zas w tym tomie był dla mnie osobistym producentem orgazmów Feyry. Na każde jej zawołanie.
    Szczegolnie zniesmaczyła mnie akcja po bitwie jak dookoła byli ranni, a oni w namiocie… no wiesz. 😀

  2. Ta seria zbiera tak sprzeczne opinie… Mnie Feyra nawet nie irytowała, a Nestę pokochałam, serio. Owszem, nie było jakiegoś poświęcenia, tego szkoda, dopiero teraz to przemyślałam. Nie wspomniałam tego w recenzji, bo to SPOLIER (UWAGA SPOLIER!)

    że śmierć Rhysa była sztuczna. i trwała tylko 4 strony. nie mogłam uwierzyć w to, co się potem stało…

  3. A ja się męczę z dokończeniem tej powieści od czasu jej premiery:/ Zostało mi jeszcze z 20% i jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby ją skończyć.
    Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *