Piękna i Bestia. Człowiek i Fae. „Dwór Cierni i Róż” Sarah J. Mass
DWÓR CIERNI I RÓŻ | DWÓR MGIEŁ I FURII | DWÓR SKRZYDEŁ I ZGUBY
Feyra jest najmłodszą córką kupca, który stracił cały majątek. Wraz z dwiema starszymi siostrami i ojcem, którego główne zajęcie ogranicza się do siedzenia przy ogniu i strugania figurek z drewna, mieszka w ubogiej chacie Głód i bieda są u nich częstymi gośćmi. Chociaż to bardzo niebezpieczne, bo Feyra i jej rodzina mieszkają blisko muru, który oddziela świat ludzi od świata fae, dziewczyna wybiera się na polowanie. I podczas jednej takiej wyprawy zabija potężnego wilka jesionową strzałą. Chociaż obawia się, że mogła zabić jedno z magicznych stworzeń, które przybyło zza muru, najemniczka rozwiewa jej obiekcje. Do wieczora, kiedy to po powrocie do chaty z targu, do domu przybywa dziwne i przerażające stworzenie, które oznajmia, że Feyra złamała prawo Traktatu. I albo poniesie śmierć, albo uda się wraz z potworem do świata fae i będzie tam mieszkać po kres swoich dni. Dziewczyna decyduje się udać wraz z tajemniczym stworzeniem, które okazuje się jest księciem, władającym Dworem Wiosny. Feyra musi nauczyć się żyć z dala od domu, wraz z Tamlinem. Dziewczynę intrygują tajemnice skrywane przez księcia jak i jego dobrego przyjaciela, Luciena. Niestety, świat ludzi i fae jest zagrożony przez potężną siłą. Czy Feyra będzie gotowa stawić jej czoło?
Dwór Cierni i Róż to inna wersja bajki o Pięknej i Bestii. W roli potwora autorka osadziła księcia fae, Tamlina, który ukrywa twarz za maską, a Pięknej – młodą dziewczynę, która nie raz musiała walczyć o przeżycie. Powieść Sary J. Mass przeczytałam w ciągu jednego wieczoru. Autorka stworzyła inny świat, pełen magii i niebezpieczeństwa; świat, który jest podzielony na dwie części, a my, czytelnicy, poznajemy tę drugą, magiczną część wraz z główną bohaterką. Kraina fae, pełna magicznych stworzeń, zasad i mocy niesamowicie intryguje. Autorka stworzyła bardzo dobre tło do swojej historii, a dodatkowo nie zdradziła nam wszystkiego. Dwór Wiosny to tylko jedno królestwo, a reszta nadal nie jest poznana przez bohaterkę.
Punkt drugi, o którym muszę wspomnieć to mężczyźni. Tutaj każda z czytelniczek może znaleźć swój obiekt westchnień. Tamlin, Lucien czy tajemniczy Rhysand, który pojawia się tylko na chwilę, ale mam wrażenie, że autorka w kolejnych tomach bardziej przedstawi nam księcia Dworu Nocy. Choć można im zarzucić, że są wymuskani, to mi to wcale nie przeszkadzało. Obdarzeni magiczną mocą, przystojni, bogaci, z tajemnicami – czego chcieć więcej od takiej historii? Ci bohaterowie to ucieleśnienie marzeń każdej czytelniczki, chociaż mi bardzo przypominali Stefana i Damona z Pamiętników Wampirów.
Rozpoczynając lekturę Dworu Cierni i Róż obawiałam się, że Feyra będzie mnie irytować. Stworzenie dobrej głównej bohaterki nie jest łatwe i chociaż dziewczyna czasami wywoływała u mnie uniesienie brwi w lekkiej dezaprobacie (bo czasami nie potrafiłam zrozumieć jej postępowania i zachowania, chociaż nie wiem jak bym się nad tym zastanawiała), to ją polubiłam. Jest odważna, pyskata, z ciętym językiem, stawiająca na swoi. Feyra to dziewczyna, która walkę ma we krwi. Chociaż jest tylko marną człeczyną, a jej serce nie raz przepełnia lęk, to jest gotowa poświęcić wszystko dla kogoś, kogo kocha.
Skoro jest główna bohaterka, która stawia czoło przeciwnościom i przystojni mężczyźni to pojawia się też wątek miłości, który odgrywa w Dworze Cierni i Róż bardzo istotną rolę. Ale bardzo przyjemnie się o tym rodzącym uczuciu czytało. Dzięki narracji pierwszoosobowej można wniknąć w myśli bohaterki, zżyć się z nią i wspólnie doznawać wszelkich emocji. Nie chce Wam zdradzić za dużo, ale porównanie do Pięknej i Bestii jest w tym przypadku jak najbardziej trafne.
Dwór Cierni i Róż to historia może schematyczna i przewidywalna. Autorka garściami czerpie z istniejących już inspiracji, ale jednocześnie wprowadza dużo oryginalnych elementów, co w połączeniu daje nam intrygującą powieść, od której nie da się oderwać. Dodatkowo, samo zakończenie jest zaskakujące i zamknięte, a jak wiadomo mamy kontynuacje, a niebawem zostanie wydany tom trzeci. Nie jest to historia dla wszystkich, a szczególnie dla młodszych czytelników. Autorka nie bała się wprowadzić scen łóżkowych, które dodały całej akcji pikanterii i pewnego pazura, przez co uczyniło tę powieść bardziej realną. Nie było rzucania kurtyny milczenia na to, co dzieje się za drzwiami sypialni, ale też nie można porównać Dworu Cierni i Róż do Grey’a. Mam nadzieję, że taka tendencja utrzyma się w kolejnych częściach.
Opowieść o Feyri i Tamlinie to historia dla wszystkich fanów fantastycznych historii o miłości. Nie jest mdła – pełno w niej arogancji, zadziorności, humoru, ale także mrocznych i strasznych scen, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Autorka pozostawia nas z zakończeniem satysfakcjonującym, ale daje nadzieję, że to nie koniec historii.
OFICJALNA STRONA AUTORKI
oficjalna recenzja dla portalu Papierowe Motyle.
źródło zdjęcia
To jedna z moich ulubionych serii 🙂
Takie klimaty lubię, więc będę miała tę książkę na uwadze. Tym bardziej, że twórczość autorki mi się podobała 😉
Tym razem to zupełnie nie mój klimat, więc raczej sobie odpuszczę, choć nie ukrywam, że każda kolejna powieść autorki i wszelkie ich recenzje zachęcają mnie do sięgnięcia po nie 🙂
Niby nie moja bajka, ale to porównanie do "Pięknej i Bestii" mnie zaintrygowało. 🙂
Nawet z popularnych schematów da się stworzyć coś zupełnie nowego i oryginalnego. Muszę w końcu zabrać się za tą serię. Nie wiem czemu, ale "woła" mnie już od jakiegoś czasu, jednak wciąż nie zdecydowałam się na lekturę. Może warto? Obawiam się co prawda, że nie polubię się z główną bohaterką, ale nie dowiem się tego, dopóki nie przeczytam 😉
Nie znam tej serii…na razie… to tylko kwestia czasu!