Wejdziesz? „W ciemnym, mrocznym lesie” Ruth Wave
Wieczór panieński to dla większości z nas jedno z większych wydarzeń w życiu poprzedzające te jeszcze ważniejsze i większe, a można je spędzić przeróżnie – od zwykłej, babskiej posiadówki do wielkiej imprezy w klubie. Niektórzy przeznaczają na to dzień, inni wieczór, a niektórzy… cały weekend.
Właśnie na taki babski wieczór zaproszenie dostaje Nora. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby dawno temu nie zerwała kontaktów z panną młodą, jak i niemal wszystkimi znajomymi z tamtych młodzieńczych lat. Flo, organizatorka wieczoru Clare, wysyła jej maila, na którego kobieta nie ma zamiaru odpowiadać, ale w końcu się decyduje. Impreza odbywa się w pięknej, ale mrocznej rezydencji ciotki Flo, ukrytej w środku lasu i w dodatku całej przeszklonej. Nora od początku czuje że coś jej nie gra – i tak się właśnie dzieje.
W ciemnym mrocznym lesie Ruth Wave ma wszystko co dobry dreszczowiec mieć powinien, a i jest to idealny materiał na mrożący krew w żyłach thriller. Dlaczego?
Po pierwsze – wyobraźcie sobie że znajdujecie się w lesie i to niemal w samym środku zimy. Jesteście z daleka od sąsiadów, od głównej drogi, a i z zasięgiem jest bardzo kiepsko. Szybko zapada zmrok, a ciemność jest jeszcze spotęgowana przez otaczający dom las. Spotykacie się niemal z samymi nieznajomymi, których dzieli wiele, niemal wszystko, a łączy jedno – Clare. W dodatku dom ciotki Flo jest dość ekstrawagancki – jest niemal cały przeszklony, przez co człowiek czuje się niemal ciągle obserwowany, chociaż znajduje się na pustkowiu.
Po drugie – od początku czuć że główna bohaterka ma coś do ukrycia. Jako autorka kryminałów wyobraźnię ma bardzo rozbudowaną, ale jest skryta. Nie wyjawia od razu swoich sekretów. Autorka podjudza jeszcze klimat wstawiając wstawki z przyszłości, gdzie okazuje się że Nora cierpi na amnezje i nie pamięta kilku istotnych wydarzeń. Co kryje się za ciemnością, jaka spowiła jej umysł? I co wydarzyło?
Po trzecie – nastrój bohaterów udziela się też czytelnikom. Od podekscytowania z powodu wieczoru panieńskiego po strach, gdy zaczyna się dziać coś niepokojącego. Razem z bohaterami słyszymy podejrzane głosy, obawiamy się każdej kolejnej minuty i kroku.
Ruth Wave powoli wyjawia nam prawdę powodując wypieki na twarzy ze zniecierpliwienia. Bo kto mógł stanąć za tym wszystkim i co się naprawdę wydarzyło? Razem z Norą próbujemy wejść jeszcze głębiej w zakamarki jej umysłu i przypomnieć sobie tych kilka godzin. Przeszłość spowita jest okropną mgłą, ale Nora czuje, że wydarzyło się coś bardzo złego. W dodatku intryguje nas tajemnica głównej bohaterki- co skłoniło ją do zerwania kontraktu z niemal wszystkimi znajomymi, a nawet zmianą imienia? I chociaż autorka szybko odsłania karty to jednak coś nam nadal nie gra.
Ruth Wave stworzyła dobry thriller, który od początku, od pierwszych stron, trzyma czytelnika w wielkim napięciu. Każda kolejna strona jest wielką niespodzianką, a oderwanie się od W ciemnym mrocznym lesie wydaje się niemal niemożliwe. Ta książka wciąga i pochłania. I chociaż może nie zapada na długo w pamięci warto po nią sięgnąć, aby chociaż trochę się pobać.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Prószyński i Spółka!
Czytałam tą książkę w święta i powiem krótko, wciągnęłam się całkowicie 🙂 Powieść skradła moje serce, a tajemnice, które w niej zastałam, bardzo mi się spodobały. Świetna, wciągająca i mroczna 🙂 Rewelacyjna recenzja.
Justyna z livingbooksx.blogspot.com
Potencjał lasu i mrocznej posiadłości jest rzeczywiście wielki – aż jestem ciekawa, jak autorce udało się to wykorzystać. Dawno już nie czytałam dobrego thrillera, więc chętnie rozejrzę się za tą książką.
Widzę, że warto zainteresować się powieścią, gdyż kusząco się prezentuje 🙂
Chętnie zapoznam się z tą powieścią. Jestem ciekawa zarówno tajemnicy bohaterki jak i tej mrocznej atmosfery. Ciarki przechodzą na samą myśl o noclegu w tak "wyeksponowanym" domu położonym w środku lasu.
Nie czytałam, dopiero o niej słyszę, ale opis bardzo mi sie podoba.
pozdrawiam x
Sceneria, którą opisałaś, już przyprawia o ciarki i zapowiada akcję, którą może zmrozić krew w żyłach… przeszklony dom na odludziu, a mimo to ma się wrażenie, że ktoś nas obserwuje? Wchodzę w to! Dodatkowym smaczkiem jest choroba głównej bohaterki – co tam się będzie działo?! Zapisuję tytuł.
Nie przypominam sobie, abym czytała o tej książce i szkoda, bo mnie zaciekawiła. Lubię takie thrillery i myślę, że mogłaby mi się spodobać! 🙂
Mam na półce! 😀 Okładka trochę razi, zwłaszcza ten róż, ale ogółem mam nadzieję, że wnętrze mi się spodoba 😀
Uwielbiam takie historie! Przeczytam na pewno 😀
Zapraszam na nowy post 🙂
Niby nie miałabym nic przeciwko… ale nawet nie wiem kiedy bym to przeczytała 😉 Muszę poznać trochę thillerów, tak samo, jak muszę poznać trochę wszystkiego, a na razie tak czy siak czytam praktycznie tylko fantastykę… <3
Od czasu to czasu lubię sięgać po ten gatunek. Myślę, że mogłoby mi przypaść do gustu! Tym bardziej na jesień 😀
Gdzieś już się natknęłam na recenzję tej książki i chętnie bym po nią sięgnęła. Dawno nie czytałam żadnego kryminału, a lubię ten gatunek, więc być może będę jej poszukiwać jeśli już nadrobię swoje zaległości 😀
Porywająca, intrygująca, zaskakująca i niesamowicie elektryzująca 😉
Nie mogłam się od niej oderwać ani na minutę, a kiedy przyszedł czas na recenzję, słowa po prostu uwięzły mi w gardle. Świetna historia osadzona w mrocznym klimacie. Jednym słowem kryminał na piątkę z plusem 😉
Pozdrawiam i zapraszam na moją recenzję książki:
http://www.favouread.blogspot.com