Przegląd filmów Karoliny Korwin Piotrowskiej i jej „Krótka książka o miłości”
Nie jestem wielką fanką filmów, raczej raczkuje w tym temacie i dopiero teraz powoli, krok po kroku poznaje wielkie klasyki kina, filmy, które weszły do kanonów. Mam ogrooomną listę pozycji, które muszę, koniecznie muszę obejrzeć. Ale nie zawsze wszystko mnie zainteresuje – nie raz i nie dwa trafiłam na gniota, po którym odciągało mnie od szklanego ekranu, a jeżeli już trafię na film, który podbije moje serce, mogłabym go oglądać codziennie, na okrągło, aż do znudzenia. I tak mam od dziecka – Pocahontas znałam na pamięć, wszystkie dialogi, wszystkie piosenki… Mogłam odtworzyć całą akcję w pamięci, bez telewizora i włączonej na nim bajki.
Krótka książka o miłości Karoliny Korwin Piotrowskej spadła mi jak z nieba. Pozaznaczałam filmy, które muszę obejrzeć w pierwszej kolejności. Autorka potrafiła zainteresować mnie filmem, który spisałam na straty już od samego początku, ponieważ nie przepadam za strzelaninami, brutalnością i zabijaniem. Nie mogłam się od niej oderwać, ale starałam sobie tę książkę dawkować, czytać ją kawałek po kawałku, aby natłok informacji mnie nie przytłoczył i żebym w pewnym momencie się nie zniechęciła do dzieła Karoliny Korwin Piotrowskiej.
Wychodzę z założenia, że każdy ma swój gust. Jedni lubię Grey’a, inni nigdy nie odważyliby się wziąć tej książki do ręki. Mamy wielkich fanów Harry’ego Pottera, ale jest też grupa ludzi, która nie mogła się przekonać do przygód młodego czarodzieja. Tak samo jest w przypadku filmów – niektórzy, wielkie fenomeny kina uwielbiają, a inni nie wytrwali do końca projekcji. Każdy ma prawo do swoich przekonań i dzięki temu na świecie jest tak ogromne zróżnicowanie między nami i nie nudzimy się i zawsze z kimś można podyskutować. Pani Karolina wymieniła filmy, które ona pokochała. Towarzyszyły jej przez całe życie, to z nimi dojrzewała, stawała się dorosłą i inteligentną kobietą. Gdy już obejrzę filmy, które autorka postanowiła umieścić w swojej książce mogę się z nią nie zgodzić. Już na samym początku mogłam zaznaczyć film, przy którym niesamowicie się męczyłam. Ale tak nie musi być w każdym przypadku.
Na samym końcu książki znajduje się lista, którą sami musimy wypełnić. I mamy tam wpisać nasze ulubione filmy. I podzielę się z Wami moją prowizoryczną listą, na której znajdzie się tylko kilka pozycji – w przyszłości postaram się stworzyć dla was obszerniejszą notkę.=
Za książkę dziękuje wydawnictwu prószyński i ska!
Czytałam kilka recenzji tej pozycji i przyznaję, że chociaż rzadko mam okazję oglądać programy z udziałem Karoliny Korwin Piotrowskej, tak ta publikacja mnie mocno kusi. Pozdrawiam 🙂
Ja niestety jakoś nie jestem przekonana do tej publikacji 😉 A na "nadrabianie" zaległości filmowych nie mam niestety czasu ;(
Jestem wielką kinomaniaczką ale niestety teraz nie mam czasu na filmy i mam bardzo duże zaległości. Co do książki to muszę się przyznać że pani Korwin Piotrkowska nie jest przeze mnie lubianą postacią i nie mam ochoty czytać jej książki.
Pozdrawiam serdecznie :*
In my different World
Uwielbiam książkę Karoliny Korwin- Piotrowskiej ''Ćwiartka raz'', więc z chęcią sięgnęłabym i po tę pozycję. Nie mam jednak zbyt czasu na nadrabianie filmowych zaległości 🙁
Jak pracowałam w jednym miejscu, to mielismy kanał z jej programem i ja wiem, że wszyscy ją lubią, ale mnie jej styl bycia nie odpowiada.
Nie przepadam za panią Karoliną i dlatego po tą książkę nie sięgnę 🙂
Widziałam już kilka recenzji tej pozycji i całkiem mnie zaciekawiła, choć postać Karoliny Korwin Piotrowskiej nie budzi u mnie większych emocji. Z ciekawością po nią sięgnę, a co najmniej przekartkuję i porównam nasze opinie o filmach 😉
Pozdrawiam
Kochamy Książki
Ja także. Przez długi czas ją lubiłam, ale w pewnym momencie stała się taka agresywna i egzaltowana, że trudno ją znieść.
Mam tę książkę na swojej półce,gdyż dostałam ją w prezencie, ale jakoś nie potrafię się do niej przekonać, chociaż koleżanka namawia, bym spróbowała 🙂
Mignęła mi kilkakrotnie przed oczami 😉 To dość konkretne tomisko! I szczerze Ci powiem, że do tej pory nie miałam pojęcia, że dotyczy filmów. Ha 😉 A przecież mogłoby być interesująco, bo to takie moje klimaty. To prawdopodobnie przez to, że nie przepadam za tą prezenterką, czasem na nią trafię gdzieś w telewizji jak robi ten przegląd prasy, ale nic poza tym. 🙂 Dlatego spasuję.
Zaczytanych Pięknych Świąt! 😉
Lubię Karolinę Korwin Piotrkowską za jej dziennikarski warsztat, ale jak do tej pory nie zetknęłam się jeszcze z jej książką. Z przyjemnością by sięgnęła po tę bo filmy kocham równie mocno jak książki więc nie widzę przeszkód by zaraz zajrzeć na stronę empiku ;))