Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Katniss i Peeta to jest strzał w dziesiątkę! Kompletnie nie rozumiem shipowania Katniss i Gale'a. Jak na mnie nawet zabójczy urok młodego Hemswortha nie zadziałał, a ten książkowy to już w ogóle. Ania i Gilbert? Forever. A Dracon (pomimo, że był zły) zawsze przykuwał moją uwagę w HP 🙂

  2. Też jestem w Teamie Peeta, kibicowałam mu od początku do końca i nie wyobrażałam sobie Katniss u boku Gale'a.
    Z innych par to znam oczywiście Hermionę i Dracona, ale im nie kibicowałam, w ogóle nie widzę takiego paringu.
    Oglądałam ''Poradnik pozytywnego myślenia'', bardzo mi się podobał, na pewno przeczytam książka.

  3. Chyba nie mam swojej ulubionej książkowej pary, ale przyznam szczerze, że z chęcią zobaczyłabym razem Anitę Blake i Edwarda aka. Śmierć z powieści Laurell K. Hamilton. Wbrew pozorom idealnie do siebie pasują 😉

  4. Team Peeta, zawsze i wszędzie! ^.^ Uwielbiam go, ale tylko w wersji książkowej, filmów jakoś nie mogę przetrawić (do tej pory nie obejrzałam ostatniej, ostatniej części). Ania i Gilbert są uroczy. Hermiona i Draco? Hmm, raczej nie, ja tam lubię Rona. 🙂 "W otchłani" czytałam, ale dopiero pierwszą część i w sumie wątek romantyczny nie nabrał tam jeszcze za bardzo kolorów. Zobaczymy, jak to się potoczy dalej. ^.^
    zaczarrowana

  5. Hermiona i Draco – zdecydowanie tak! Może nawet fakt, że Rowling nie połączyła ich razem, ma swój dodatkowy urok? W swojej wyobraźni im kibicuję 🙂

  6. Znam jedynie Anię i Gilberta oraz Pata i Tiffany. W przypadku pierwszej pary jestem na TAK. natomiast druga para w ogóle nie przypadła mi do gustu, choć nie przeczę, że są siebie warci 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *