Zbieg okoliczności? Złączeni, Carol Cassella
Czy zwróciliście kiedyś uwagę na dziwne zbiegi okoliczności które towarzyszą nam w całym naszym życiu? Nagle okazuje się że nasz kuzyn spotyka się z dziewczyną, której dziadkowie pochodzą z Twojej wsi. Albo jesteś na roku z koleżanką, którą znałaś z opowieści swojej dobrej przyjaciółki. W rozmowie z kimś dochodzimy do wniosków, które wprawiają nas w niesamowite zdumienie. Świat pełen jest takich zdarzeń, mniejszych i większych. Czasami diametralnie wpływają na nasze życie, a niekiedy niezwracany na nie nawet najmniejszej uwagi.
Charlotte jest lekarzem, pracującym na OIOMIE. Opiekuje się ludźmi, którzy znajdują się na granicy życia i śmierci. Spotyka się z Ericiem, który jest pisarzem. Kobieta ma własny sposób na przetrwanie nocnych dyżurów, dziennych obchodów i widoku chorych przykutych do łóżka. Praca na takim oddziale nie należy do łatwych – trzeba mieć w sobie sporo wrażliwości, ale jednocześnie nie dawać się uczuciom, bo wtedy każdy dzień w takim miejscu to byłby koszmar. Każdego chorego Charlotte traktuje jednakowo, jednak gdy podczas jej nocnego dyżuru na oddział trafia NN kobieta zaczyna coraz bardziej chorą się przejmować. NN jest nieprzytomna – została przetransportowana z innego, mniejszego szpitala, gdzie lekarze nie mogli już dla nich więcej zrobić. Nie wiadomo kim jest NN dlaczego nikt przez długi okres czasu nikt nie poszukiwał kobiety nawet podobnej do nieprzytomnej.
Raney nie miała łatwego dzieciństwa – jej matka odeszła, babcia umarła. Pozostał jej tylko dziadek, który kocha wnuczkę całym sercem, ale ma on swoje stare przyzwyczajenia. Gdy pewnego wakacyjnego dnia w jej małej miejscowości pojawia się Bo dziewczyna zaczyna coraz więcej czasu spędzać z chłopakiem. Kolejne dni wakacji upływają im na wspólnej zabawie. Oboje powoli się do siebie przyzwyczają. Ich znajomość jest burzliwa, pełna tajemnic, ale młodzi powoli zaczynają coś do siebie czuć.
Nie wiedziałam o co w tej książce chodzi. Mam czwórkę bohaterów, Charlotte obserwujemy z dnia na dzień, a Raney towarzyszymy niemal cały czas, towarzysząc jej w niemal każdym momencie jej życia i obserwując jej przemiany. Chociaż miałam pewne podejrzenia co do związku tych dwóch kobiet to nie spodziewałam się ze książka mnie wciągnie. Ale wszystko zmieniło się za sprawą jednego zdania i wtedy zaczęłam czytać powieść z zapartym tchem.
Carol Cassel jest amerykańską pisarką. Ukończyła ona literaturę angielską. Później zdecydowała się pójść na medycynę. Cassell jest jedną z założycieli organizacji, która propaguje czytelnictwo na Wybrzeżu Północno-Zachodnim. Mieszka razem z mężem i dziećmi.
Sam tytuł książki Carol Casselli sugeruje że bohaterki coś łączy – ale gdy okazuje się co to jest … Wtedy czytelnik przeżywa prawdziwy szok! Jako że rozdziały pisane są na przemian z perspektywy Raney i Charlotte wszystko wyjaśnia się w jednym momencie. I zapiera dech w piersiach. Później zaczynamy już inaczej patrzeć na główne bohaterki i wydarzenia, w których biorą czynny udział.
Raney od początku przypadła mi do gustu. To typ bohaterki, której nie da się nie lubić. Charlotte natomiast przysporzyła mi kłopotów – nie mogłam jej skategoryzować, a gdy już dowiedziałam się jak te dwie kobiety są złączone ze sobą nie wiedziałam, której kibicować. Nie wiedziałam czy chcę aby książka się skończyła – bo jeżeli jedna bohaterka byłaby szczęśliwa to druga już niestety nie. Przysporzyło mi to wiele kłopotów, ponieważ nie lubię gdy dwie postacie, do których pałam sympatią muszą ze sobą w taki czy inny sposób realizować.
Jest jeszcze Bo i Eric. Dwaj mężczyźni, z których jeden mnie irytował, a drugi byłymi obojętny. I chociaż w miarę poznawania historii Raney pierwszy z nich zyskał trochę moich pozytywnych uczuć to Eric… Nie będę wam dużo opowiadać, sami musicie się o tym przekonać sięgając po książkę.
Tło historii Raney i Charlotte to temat dość kontrowersyjny, a mianowicie życie człowieka w śpiączce, który po obudzeniu może nigdy nie być taki jak wcześniej, przed tragicznym zdarzeniem. I tutaj pojawia się pytanie : czy drugi człowiek może decydować o życiu kogoś innego, zupełnie obcego? Do czego można się posunąć aby ratować życie innego człowieka? I co zrobić w ostateczności? Na t pytania najpierw musi sobie odpowiedzieć każdy z osobna, postawić się na miejscu chorej osoby i ich najbliższych, a dopiero potem o tym dyskutować (z tej rady powinni skorzystać politycy i Kościół).
Złączeni to książka zupełnie inna od tych wszystkich nowości jakie możemy znaleźć na rynku. Warto po nią sięgnąć i poświęcić jej czas – uwierzcie mi, naprawdę warto.
Za książkę dziękuje Wydawnictwu Prószyński i S-ka!
Wszyscy polecacie tą książkę, więc jak ja mogę nie iść jutro po nią do księgarni? 🙂
Bardzo chętnie przeczytam 🙂 Aż mnie boli, jak wszyscy recenzują, a ja się jeszcze naczekam zanim ją przeczytam!
http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Lubię książki zapierające dech, koniecznie muszę poznać powyższą propozycję !
Skoro warto to nie widzę przeciwwskazań 😀
Też uważam, że naprawdę warto sięgnąć po tę książkę.
Dużo osób poleca, ale mnie nie przekonuje…
Oj, zauważam zbiegi okoliczności… Okładka w ogóle nie wpada niestety w mój gust, ale myślę, że w przyszłości (może niedalekiej?) dam jej szansę 🙂
Nie czuję, żebym jakoś koniecznie chciała ją poznać, ale stanowczego "nie" także nie mówię. Jednak nie planuję jakoś szczególnie na nią polować 😉
Jeszcze nie czytałam żadnej książki o lekarzach, ale polubiłam seriale o nich (Dr. House, Hoży doktorzy), więc można wersja papierowa też do mnie przemówi 🙂
Wydaje mi się, że to bardzo ciekawa historia. Z pewnością poszukam 🙂
Zaczynam czytać na dniach i już nie mogę się doczekać! 🙂
Mi również przypadłą do gustu, może trochę naciągana, ale bardzo przyjemna 🙂
Thievingbooks.blogspot.com
Czuję się bardzo, bardzo zaintrygowana. Każda tajemnica jest wciągająca, a skoro jeszcze nie taka oczywista 😉
Może się kiedyś skuszę, nie mówię nie 😉
Tematyka niezbyt mnie zainteresowała, jednakże zintrygowało mnie to, jak połączone są losy obu kobiet. Jeśli mi wpadnie w ręce to na pewno przeczytam.
prawda?:) dla mnie było tu trochę przewidywalności, ale i tak z lektury jestem zadowolona;)