Do czego jesteśmy zdolni? „Dziecko Gniewu” Paul Grossman
Podobno w każdym z nas drzemie zło – w niektórych głęboko ukryte, śpi i nigdy się nie obudzi. U innych wychodzi na wierzch i obejmuje umysł, sprawia, że człowiek nie jest w stanie myśleć o niczym innym. Zło powoli zabija wszystkie dobre cechy w człowieku. Nikt tak naprawdę nie może powiedzieć o sobie że jest dobry. Nie wiadomo jaki bodziec obudzi uśpionego w nas potwora. Jeżeli będzie spał przez całe nasze życie to dobrze.
Przedwojenne Niemcy. Państwo powoli otrząsa się po pierwszej Wojnie Światowej, znanej jeszcze wtedy jako Wielka Wojna. Do władz dochodzi partia faszystowska z fürerem na czele. Ludzie nie wiedzą że uwielbiany przez miliony przywódca stanie za zagładą miliona ludzi, którzy nie byli niczemu winni. Dodatkowo, Państwo Niemieckie nawiedza kryzys. Ludzie tracą pracę, ceny towarów gwałtownie rosną. W tym świecie przyszło żyć Will Kraus. Jest on Żydem, który walczył podczas Wielkiej Wojny za Państwo Niemieckie, za co został odznaczony jednym z największych orderów. Pracuje w policji, jednak nie jest tam dobrze traktowany. Uprzedzenie do Żydów nadal w Niemcach jest i daje o sobie znać. Gdy pewnego dnia młody detektyw odrywa worek pełen ludzkich kości Berlinem wstrząsa szloch. Zwłaszcza, że są to kości dzieci. Przy worku znajduje się Biblia z zakreślonymi cytatami. Media natychmiast tajemniczego zbrodniarza nazywają Dziecieżercą. Kinderfresser.
Will zostaje odsunięty od śledztwa. Mieszkańcy Berlina zaczynają drżeć o bezpieczeństwo swoich dzieci. Policja musi szybo złapać winnego, jednak nikt nie słucha Karusa, który wie w jakim kierunku śledztwo powinno się potoczyć. Postanawia on sam skupić się na złapaniu Dzieciożercy. Czy mu się to uda?
Gdy zobaczyłam książkę w zapowiedziach już szczerze mnie zainteresowała. Przedwojenne Niemcy to bardzo ciekawe tło historyczne. Jak wiadomo Hitler nie był uwielbiany przez wszystkich – niektórzy szczerze się go bali i wiedzieli że jego władza nie doprowadzi do niczego dobrego. Niestety, ma on też swoich zwolenników, przekonanych o jego idei „czystości krwi”. Jak do tej pory nie spotkałam się z książką, której akcja osadzona jest w tej rzeczywistości historycznej. Jest to wielki plus dla Dziecka Gniewu. Autor poruszał jeszcze jeden problem – Niemieccy obywatele już przed dotarciem do władzy byli uprzedzeni do Żydów, co dało się odczuć na każdym kroku.
Dziecko Gniewu to świetny kryminał, trzymający w napięciu. Niestety, momentami obrzydliwy. Musiałam odkładać książkę, aby nie mieć w nocy koszmarów związanych z Kinderfresser. Nie jest to książka dla wszystkich, a szczególnie nie dla osób wrażliwych, które mogą być tą książką zażenowane i rozczarowane.
Ta książka ma jednak pewien minus, który czasami mnie irytował. A mianowicie nieomylność głównego bohatera. Wszystkie pomysły, tropy na jakie wpadł okazywały się prawdziwe. Gdyby nie to, że został odsunięty od śledztwa, sprawę Dzieciożercy rozwiązałby w przecięgu pięciu dni, a Berlina nie paraliżował by strach. Byłam do tych pomysłów Krausa nastawiono nieco sceptycznie i przez cały dzień miałam nadzieję że w pewnym momencie się pomylił. Może niektórzy uważali by że to bezbłędne rozumowanie głównego bohatera to wielki plus, ale nie ja. Nie raz zirytowana odkładałam książkę na bok, chociaż zaraz do niej starałam się wrócić, aby dowiedzieć się co się działo dalej.
Jeżeli szukacie książki trzymającej w napięciu, z ciekawym tłem historycznej to polecam wam Dziecko Gniewu. Warto poświęcić jej czas.
Za książkę Dziękuje Wydawnictwu SQN !
Kto wie, może sięgnę. 😉
Mam wielką ochotę na tę książkę. Szczególnie interesuje mnie zastosowane tło historyczne, a do tego kryminał. Hmmm… To może być ciekawa powieść 🙂
Pozdrawiam
Michał
Pożyjemy, zobaczymy 😀
O! Czuję, że ta książka mogłaby być dla mnie, uwielbiam takie klimaty, takie… obrzydliwe rzeczy, które mogą z powieści wypływać, czasem po prostu potrzeba mocniejszych emocji! Czuję, że ten kryminał mógłby mnie nastraszyć! Dzięki za recenzje 🙂
LeonZabookowiec.blogspot.com
Czytałam i też polecam, bardzo dobry kryminał retro:)
Tło historyczne też mnie zachęca do tej książki i to bardzo, więc pewnie dam jej szansę, chociaż nieomylność głównego bohatera rzeczywiście może być irytująca. Mam jednak nadzieję, że jakoś przymknę na to oko.
Przeczytałam właśnie tę książkę, wciska w fotel.
Mam ją w planach! 😀
Bookeaterreality
Lubię kryminały, lecz fabuła tego jakoś specjalnie mnie nie zachęca.
To, że momentami kryminał jest obrzydliwy, jest dla mnie zaletą, bo ja lubię takie nieprzyjemne smaczki działające na wyobraźnię 🙂 Dlatego też chętnie zapoznam się z powyższą pozycją.
Czytałam i byłam zadowolona z lektury – lubię takie książki 😉 No, ale masz rację z tą nieomylnością głównego bohatera – przydałoby się gdyby choć raz się pomylił 😉
Nie powiedziałabym, że to może być tak dobra i udana książka. Koniecznie muszę się z nią zapoznać w wolnej chwili, już zapisuję tytuł. Wszystko, co ma w zarysie chociażby związek z najnowszą historią jest dla mnie szalenie interesujące.
Może, może…
Może sięgnę ;). Nie przepadam zbytnio za kryminałami.
Książka wydaje się być interesująca, więc muszę sobie zapisać ten tytuł 🙂