Mam wrażenie że to sen. „Miasto Popiołów” Cassandra Clare
MIASTO KOŚCI | MIASTO PIOPIOŁÓW | MIASTO SZKŁA | MIASTO UPADŁYCH ANIOŁÓW | MIASTO ZGUBIONYCH DUSZ | MIASTO NIEBIAŃSKIEGO OGNIA
Od dziecka kochałam baśnie – świat wróżek, czarodziejek, wilkołaków i wampirów. Moja pasja do świata magicznego zaczęła się od Harry’ego Pottera. Potem poddałam się wszech ogarniającej modzie na Zmierzch i oczywiście na wampiry i wilkołaki. Potem nadszedł czas przeróżnych powieści, które przedstawiały świat magiczny w przeróżny sposób. Nic dziwnego że zainteresowałam się sagą napisaną przez Cassandrę Clare – Darami Anioła.
Nad światem podziemnych i nefilim wisi groźba wojny. Valentine zabrał Kielich Anioła, jeden z Darów Niebiańskich Stworzeń. Clary i Jace muszą uratować świat przed swoim ojcem. Dodatkowo walczą z uczuciem, którego nie mogą się pozbyć. Oboje wiedzą że ta miłość jest zakazana. Clave uważnie obserwuje Jace’a i wysyła Inkwizytorkę która ma ustalić czy chłopak ni e jest szpiegiem swojego ojca. Jak potoczą się losy Nefilim? Czy uda im się powstrzymać Valentine? I czy Clare z Jace’em zwalcza to zakazane uczucie?
Miasto szkła czytałam jeszcze w tamtym roku i nie miałam zbytniej ochoty sięgać po drugi tom, ale zachęcił mnie do tego skutecznie film, który okazał się ciekawy, trzymający w napięciu i wciągający. I przyznam – ta seria ma coś w sobie jednak ja nie mogłam podczas czytania skutecznie się zanurzyć w świecie wykreowanym przez Cassandrę Clare.
Książka jest przewidywalna. Nie trzeba wielu dni główkowania aby domyślić się prawdy. I chyba dlatego sięgnę po kolejne tomy – aby dowiedzieć się kiedy bohaterowie odgadli prawdę. No i czy pokonali Valentina. Plusem jest to że nie muszę nie wiadomo ile czasu czekać na kolejne tomy aby odpowiedzieć sobie na te pytania.
Jace ma w sobie coś co powoduje że wzdychają do niego miliony czytelniczek, jednak ja po obejrzeniu filmu podczas czytania wciąż miałam przed oczami twarz Jamie Cambella Bower’a, który wcielił się w postać Jonathana. Jego arogancja, lekki sposób bycia, ironia w wypowiedziach czyni niego bohatera idealnego. Zazwyczaj , gdy takie cechy ma zły charakter to zbiera od dużą sympatię czytelniczek (weźmy takiego Dracona Malfoy’a, którego osobiście uwielbiam i uwielbiać będę przez całe życie). Nic dziwnego że zakochała się w nim nawet Clary, a teraz z tego uczucia nie może się wyleczyć.
Wspomniałam że przed oczami podczas czytania wciąż miałam twarz Bower’a. Jak dla mnie Lilly Colins idealnie pasowała do roli Clary i nie wyobrażam sobie innej aktorki, która wcieliłaby się w rolę młodej córki Valentina. Zagubiona, przestraszona otaczającym ją światem i tajemnicami, które wyszły na światło dzienne. Nie może zapomnieć o tym co czuje do Jace’a chociaż stara się z tym walczyć. Gubi się sama w swoich uczuciach bo wokół niej ciągle kręci się Simon, jej najlepszy przyjaciel który czuje do niej coś więcej, mamy więc tradycyjny trójkąt miłosny, który dość często pojawia się w książkach dla młodzieży (ale głównie dlatego je czytam J).
Jedno co mogę tej książce zarzucić to przewidywalność. Wiadomo jak zakończa się kolejne wątki, chociaż to jak autora poprowadzi akcje pozostaje zagadką. Ja wiadomo detektywem jestem marnym, nawet najprostsze zagadki kryminalne są dla mnie trudne a to że odgadłam co takiego zaplanowała dla swoich czytelników Clare to coś w tym jest. Trudno mi było również wejść w świat wykreowany przez autorkę – co chwilę przerywałam czytanie, sięgałam po inną pozycję, udawałam się do innych domowych spraw żeby wieczorem wrócić do lektury i przeczytać kilkanaście stron (maksimum).
Jeżeli szukacie lekkiej młodzieżówki z którą możecie spędzić wakacje, leniwe weekendy to możecie sięgnąć po Dary Anioła. Pomimo że jest to lektura dość przewidywalna to czas z nią spędzony szybka mija.
Zaczęłam serię zanim ukazał się film, więc kiedy czytałam o Jace nie widziałam przed oczami twarzy Jamie Cambella Bower’a. Na szczęście, bo uważam, że całkowicie nie pasuję do tej roli.
Jakoś nie mam ochoty sięgnąć po ten cykl, wszędzie o nim słyszała przed laty i wciąż jest popularny, nie, nie moje klimaty, odpuszczę sobie….
http://leonzabookowiec.blogspot.com/
Próbowałam ostatnio przebrnąć przez trzecią część tej serii, jednak nie potrafię jej skończyć. "Miasto popiołów" nie przypadła mi do gustu wystarczająco, by z entuzjazmem czytać kolejne tomy.
Ah, uwielbiałam tę serię lata temu – nadal oczywiście darzę ją sympatią, jednak to już nie to co kiedyś 😉
Pozdrawiam 😉
Też nie wyobrażam sobie innej aktorki – moim zdaniem Lily wypadła na ekranie bardzo dobrze 🙂
Przeczytałam trzy części "Darów Anioła", a za dalsze jakoś nie mogę się zabrać :/
Powolutku wyrastam z tej książki…
Kiedyś bardzo mnie ciągnęła, teraz – jakoś mało.
Mam w planach tę serię, a na razie muszę wywiązać się z innych zobowiązań czytelniczych.
Przeczytałam wszystkie części, ale to było dawno. Teraz bym chyba już nie sięgnęła po tego typu młodzieżówkę 😉
Przeczytałam jedną część i niestety, ale po prostu mnie nie wciągnęła 😀
Zupełnie nie moja bajka 🙂 zewsząd wszyscy zachęcali, jednak podziękuję 😉