Na szklanym ekranie #2
Ostatnio więcej oglądam niż czytam. I chociaż staram się to przezwyciężyć na moim koncie rośnie liczba obejrzanych filmów. A oto część z nich.
Sąsiedzi, reż. Nicholas Stoller , 2014 r.
Wszystko wskazuje na to, że świeżo upieczeni rodzice, Mac (Seth Rogen) i Kelly Radner (Rose Byrne) spełniają właśnie swój amerykański sen – mają śliczną córeczkę i dom na przedmieściu. Kiedy odkrywają, że ich nowi sąsiedzi to kilkunastu studentów z bractwa Delta Psi Beta, którym przewodzi charyzmatyczny prezes Teddy Sanders (Zac Efron), usiłują jak najlepiej wykorzystać tę dziwaczną sytuację. Imprezy organizowane przez bractwo stają się jednak coraz głośniejsze i obie strony zaczynają bronić swojego terytorium. Staje się jasne, że albo studenci opuszczą dom, albo młode małżeństwo straci resztki zdrowia psychicznego. Rozpoczyna się sąsiedzka wojna
Dostałam to czego chciałam. Komedię, przy której miło mogłam spędzić czas. Jak dla mnie wielkim zaskoczeniem był Seth Rogen, który w swojej roli spisał się świetnie. I Zac Efron. Jak do tej pory znałam go tylko z High School Musical i trochę obawiałam się jak wypadnie w tym filmie. Jednak niepotrzebnie. Młody aktor spisał się świetnie. Już bez większego lęku będę włączać kolejne jego filmy. 7/10
American Beauty, reż. Sam Mendes, 1999 r.
42-letni Lester Burnham (Kevin Spacey) przeżywa kryzys wieku średniego. Dobry samochód, piękny dom i urządzony z klasą ogród przestają go cieszyć. Nie potrafi już porozumieć się z żoną, dla której osiągnięcie zawodowego sukcesu jest najważniejsze. Nastoletnia córka, przeżywająca młodzieńcze frustracje, stroni od jego towarzystwa. Problemy zawodowe dopełniają kielich przepełniającej go goryczy. Lester postanawia się zmienić, odnaleźć sens i radość życia. Jedną z szans na odmianę wydaje się flirt z koleżanką córki.
Zachęcana do obejrzenia filmu byłam przez koleżankę, której bardzo się spodobał. Jako że w kinematografii mam ogromne braki i staram się je uzupełnić (przez pewien okres mojego życia prawie nie oglądałam filmów) pewnego wieczoru włączyłam film. I po około 30 minutach zasnęłam. Podchodziłam do niego z4 czy nawet 5 razy i chociaż jest to historia wstrząsająca i warta uwagi to mi film oglądało się momentami bardzo ciężko.7/10
To właśnie miłość, reż. Richard Curtis, 2003 r.
Premier zakochujący się od pierwszego wejrzenia w jednej z pracownic swojego biura już w kilka chwil po wejściu do siedziby przy 10 Downing Street… Pisarz uciekający na południe Francji, aby wyleczyć złamane serce i odnajdujący nad brzegiem jeziora nową miłość… Zamężna kobieta podejrzewająca, że jej mąż wymyka jej się z rąk… Młoda mężatka błędnie interpretująca dystans jaki ma w stosunku do niej najlepszy przyjaciel jej męża… Uczeń pragnący zwrócić na siebie uwagę najbardziej nieosiągalnej dziewczyny w szkole… Owdowiały ojczym usiłujący nawiązać kontakt z synem, którego prawie nie zna… Szukająca miłości pracownica biura zauroczona swoim kolegą z pracy… Starzejący się „wszystko widziałem, ale mało z tego pamiętam” gwiazdor rocka pragnący na swój własny sposób, u zmierzchu kariery powrócić na scenę… Miłość powoduje w życiu każdego z nich chaos. Życie i miłość mieszkańców Londynu przeplata się i osiąga zenit w wigilię Bożego Narodzenia – z romantycznymi, zabawnymi i słodko – gorzkimi tego konsekwencjami dla każdego, kto miał szczęście (albo nieszczęście) znaleźć się pod urokiem miłości.
Film to klasyk komedii romantycznych.I jako że zbliżają się święta, a To własnie miłość stwarza świąteczną atmosferę stwierdziłam że nic nie stracę i obejrzałam. Film oglądało mi się świetnie. Nie jest nudny, a szczęśliwe zakończenia tylko poprawiają humor. 8/10
Więzień labiryntu, reż. Wes Ball, 2014 r.
Film opowiada historię nastoletniego Thomasa (Dylan O’Brien), który razem z 60 innymi osobami zostaje uwięziony w tajemniczym labiryncie. Gdy wszystko wydaje się być stracone i nikt nie potrafi znaleźć wyjścia pojawia się nagle dziewczyna. Posiada ona cenną informacje, która może być pierwszym krokiem do upragnionej wolności.
Film i książka polecane był na wielu blogach, a że ostatnio z moim budżetem jest krucho i nie mogłam zdobyć powieści to postanowiłam złamać regułę i obejrzeć film. I popełniłam błąd, bo moja chęć aby przeczytać powieść wzrosła jeszcze bardziej! Trzymający w napięciu, nie dający odetchnąć ani na chwilę… Wspaniały! 9/10
Gothika, reż. Mathieu Gutierrez, 2003 r.
Historia zajmującej się kryminalistami pani psycholog (Halle Berry), która pewnego dnia budzi się jako pacjentka własnego szpitala psychiatrycznego, nie pamiętając nic w sprawie morderstwa, które rzekomo popełniła. Gdy usiłuje odzyskać i pamięć i dobre imię, odkrywa w sobie nadnaturalne zdolności.
Halle Bery należy do grona moich ulubionych aktorek, więc pewnego niedzielnego popołudnia razem z lubym postanowiliśmy nadrobić moje braki. Filmu nie mogłam oglądać sama bo należę do ludzi strachliwych i nawet trochę cięższe thillery przyprawiają mnie o dreszcze. Gothika to film na którym warto poświęcić czas. Trzyma w napięciu już od samego początku i nie sposób się od niego oderwać. I wbrew pozorom, nie jest taki straszny. A zakończenie zaskakuje ! 8/10
Dzień dobry, kocham Cię, reż. Ryszard Zatorski, 2014 r.
Szymon (Komorowski) jest przystojny, wysportowany i pracuje jako lekarz w jednej z prywatnych warszawskich klinik, gdzie wzdychają do niego zarówno pacjentki, jak i żeńska część personelu. Najwytrwalsza w tych staraniach jest pielęgniarka Pati (Książkiewicz), jednak jej zaloty nie robią na Szymonie żadnego wrażenia. Serce bohatera zmiękczy dopiero piękna i dowcipna miłośniczka jazdy na rolkach – Basia (Kurdej-Szatan), pracownica korporacji, na którą chłopak wpada – i to dosłownie – na ulicy. Seria nieszczęśliwych zbiegów okoliczności powoduje, że młodzi tracą kontakt, a w trakcie długich i żmudnych poszukiwań również nadzieję na to, że kiedykolwiek ponownie się spotkają. Tymczasem Basia wpada w oko playboyowi Leonowi (Garlicki), który dostał ultimatum od rodziców. Albo się szybko ożeni, albo zostanie wydziedziczony.
Luby postanowił że musimy częściej zaglądać do kina i zabrał mnie na film. A jako że komedie romantyczne lubię i chętnie oglądam to wybrał film, w którym wystąpiła znana wszystkich z reklamy jednej z sieci komórkowej Basia Krudej-Szatan. Wyszłam z kina bardzo zadowolona. Bo chociaż Dzień dobry, kocham Cię do arcydzieł nie należy, to poprawia humor i cieszy oko. 7/10
Wszystkie opisy filmów i grafiki pochodzą ze strony filmweb.pl
"Sąsiedzi" bardzo przypadli mi do gustu 🙂 taka miła, rodzinna komedia 🙂
naczytane.blog.pl
"Sąsiadów" zaczęłam oglądać, ale jakoś mało śmieszna ta komedia była, więc wyłączyłam po 30 minutach. "Więźnia labiryntu" i "Gothikę" wprost uwielbiam! "To właśnie miłość" mam zamiar obejrzeć. 😉
Chyba sama sobie coś z tych propozycji obejrzę 😉 a cóż to za Disney Ci się włączył? 😀
Ja marzę o tym, by obejrzeć: Dzień dobry, kocham Cię.
Ja też 🙂
Choć i "Sąsiadom" nie odmówię :3
"To właśnie miłość" to u mnie pozycja obowiązkowa przed każdymi świętami 🙂
Ja również ostatnio więcej oglądam niż czytam, ale to w sumie nic złego ;))))
Widziałam tylko ,,To właśnie miłość". Ale dzisiaj obejrzałam sobie ,,Bodyguard" 🙂
To chyba taki okres, więcej oglądania niż czytania 🙂 ale powoli wracam do książek. Więźnia labiryntu kupiłam siostrze na święta, więc niedługo mam nadzieję przeczytam.
Przypomniałaś mi o Gothice. Oglądałam kilka lat temu, ale chętnie zrobiłabym sobie powtórkę tego filmu 🙂
Mnie najbardziej podobał się film pt. "American Beauty". Wspaniała produkcja.
"Gothice"mam w planach. Ostatnio emitowano ją w tv, ale jak zwykle przegapiłam.