Co zroisz, gdy usłyszysz „Koniec gry” Adam Cioczek
Edward Chojar postanawia dokonać morderstwa. Nie byle jakiego – chcę zemścić się na zabójcy swojego małego syna. Po wielu latach knucia w końcu odnajduje człowieka, który zrujnował mu życie i wysyła go na drugą stronę.
Tomasz Biernacki to prokurator, który odgradza się murem od wspomnień i przeszłości. Jest to człowiek tajemniczy, który nawet przed ukochaną nie chcę wyjawić swoich prawdziwych uczuć. Przed wyjazdem na upragniony urlop w skrzynce na listy znajduje wiadomość, która krzyżuje jego plany u może nawet zmienić jego życie. Zostaje on oskarżycielem Chojara.
Adam Getz to adwokat, który nie przywiązuje wagi do kobiet i uczuć. Zmienia je jak rękawiczki i stara się żyć jak lekkoduch, pracując najlepiej jak tylko się da. Jest młody, przystojny i inteligentny. Jednak nie zna on do końca swojej przeszłości. Staje on naprzeciwko Tomasza, obok Chojara, jako jego obrońca.
Jak się okazuje Edward Chojar uwikłał Tomasza i Adama w pewną grę, pełną intryg i ślepych zaułków. Życie osobowe przeplata się z osobistym, sprawiając, że nic już nie będzie takie samo.
Nawet nie zdajcie sobie sprawy jak się ucieszyłam, a zarazem zdziwiłam, gdy okazało się że akcja książki Adama Cioczka dzieje się w Lublinie, gdzie autor się urodził. Ukończył UMCS i studia scenopisarskie w Warszawskiej Szkole Filmowej. Pan Cioczek może pochwalić się scenariuszami do takich seriali jak „Samo życie”, „Pierwsza miłość”, „Malanowski i Partnerzy”. Dodatkowo pisze teksty piosenek.
Jak wspomniałam akcja Końca gry rozgrywa się w Lublinie, na dobrze znanych mi ulicach, a nawet w okolicach mojej stancji. Cieszę się, że mogę mieć tę książkę na własność, ponieważ zaznaczone fragmenty kolorowymi karteczkami nikogo razić nie będą, gdy oddam powieść np. do biblioteki. Albo prawowitemu właścicielowi.
Koniec gry to kryminał, który od początku do końca trzyma w napięciu . Może dlatego ze słaba jestem w wszelkiego rodzaju zagadkach, ale nie potrafiłam domyślić się zakończenia tej całej historii i jaką rolę odgrywają w niej prokurator, adwokat i oskarżony. Że wszystko musiało być obmyślone w najmniejszych szczegółach i poprowadzone tak, aby nikt, żaden czytelnik, nie domyślił się, kto soi za zbrodnią. I dlaczego jej dokonał?
Autor fakty ujawnia nam powoli, delikatnie odsłaniając zasłaniającą je kurtynę, przez co nie można oderwać się od powieści, bo zaraz w głowie pojawia się milion pytań, na które odpowiedzi można poznać dopiero, gdy zakończy się czytanie. I chociaż z któryś z bohaterów mógł nie przypaść do gustu, w pewnym momencie orientujemy się że i za niego trzymamy kciuki. Bo każdy zasługuje na pozytywne zakończenie.
Każdy z bohaterów, których opisał autor, nie jest jednolity. Jak się okazuje każdy z nich otacza się murem, którym odgradzają się od świata. Jednak pod wpływem jakiegoś zdarzenia, słowa, gestu pojawia się mała szczelina, która pęka, aż w końcu mur się wali, pokazując innego człowieka. Lubię, gdy w książce bohaterowie są dynamiczni, przechodzą pewną przemianę i są nieprzewidywalni. Powoduje to że w powieść wczytuje się jeszcze bardziej, staram się lepiej poznać postacie, ich przeszłość, a nawet zajrzeć w przyszłość, jeżeli nie umożliwił tego autor. Szkoda tylko że czasami takich domysłów nie można sprawdzić. W przypadku Końca gry autor pozwala nam zajrzeć w przyszłość, zobaczyć co takiego stało się z bohaterami, zrozumieć ich decyzję. Nawet te, które zostały podjęte pod wpływem chwili.
Za książkę dziękuje Wydawnictwu Videograf!
Ostatnio znów mam fazę na kryminały, a powyższy szalenie mnie zaintrygował swoją fabułą. No i Twoja recenzja także skutecznie mnie zachęciła.
Chętnie przeczytam ten kryminał, tym bardziej, że jest polskiego autora 🙂
Świetnie, naprawdę obiecująca książka 🙂
Ciekawa fabuła, zapiszę tytuł 🙂
Za polskimi kryminałami nie przepadam,ale ten z chęcią bym przeczytała właśnie dlatego, że rozgrywa się w Lublinie – mieście moich studiów:) Ach, ten UMCS, kiedy minęło te 5 lat;)
Zachęciłaś mnie do przeczytania, mogłaby mi się spodobać 🙂
Jeśli chodzi o bohaterów podoba mi się kreacja (wnioski wyciągam z tego co piszesz), ale kryminały niestety nie bardzo mnie wciągają 🙁 Więc raczej wątpię abym poznała treść tego utworu.
Ostatnio polubiłam twórczość naszych rodaków, więc coś mnie jednak do tej książki zachęca 🙂
Cenię sobie w tym gatunku nieprzewidywalność – widze, że Ciebie ta pozycja zaskoczyła 😉 ja tez nie jestem dobra w rozwiązywaniu zagadek, ale zawsze intuicyjnie wyczuwam, co się stanie i kto jest winny (choc nie wiem dlaczego tak myślę) i to mnie gubi 😀 bo nie mam już takiej przyjemności z czytania 😉
Ooo! Widzę, że to ciekawa książka. Jestem bardzo ciekawa. Nawet nie wiesz, jak zazdroszczę, że to właśnie kryminał rozgrywa się w mieście, w którym obecnie mieszkasz 🙂
Kryminałom nigdy nie odmawiam 😉
Kryminały to nie moja bajka, odpuszczę sobie.
Opis brzmi naprawdę obiecująco. Chętnie zapoznałabym się z tą historią. 🙂