Jeden z żywiołów Saszy Załuskiej. „Pochłaniacz” Katarzyna Bonda.
Każda rodzina posiada swoje tajemnice. O te mniejsze, gdzie chodzi o ulubioną rzecz, która nagle zginęła i nie chcę się odnaleźć, czy też o porzucony papierek na podłodze, do którego posiadania nikt się nie chcę przyznać. Jednak w niektóre mury skrywają o wiele większe sekrety; wprost niewyobrażalne zbrodnie, które nam, postronnym i maluczkim wydają się nie realne. A jednak. Kiedy czasy , w których przyszło nam żyć staczają się po linii pochyłej wprost w dół, niektórzy są zdolni posunąć się do najgorszego, dając przykład swoim postępowaniem młodszemu pokoleniu. A młodzi nie potrafią przemyśleć swoich czynów i robią coś, czego cień będzie ciągnąć się za nimi całe życie.
Sasza Załuska to policyjna profilerka, która kilka lat temu wyjechała do Anglii. Poznajemy ją w momencie, gdy dojrzała do decyzji o powrocie do kraju. Razem ze swoją córeczką postanawia zacząć od nowa. Zostawia świetnie zapowiadającą się karierę w jednym z angielskich uniwersytetów. Jednak w kraju zostawiła wiele wspomnień, do których będzie musiała wrócić. Załuska nie jest kobietą z różową przeszłością. Popełniła wiele błędów których nie chcę powtórzyć. Zmądrzała i stara się walczyć ze sobą. A jest to jedna z najtrudniejszych walk. Niemal od razu zostaje wplątana w sprawę zabójstwa Igły, właściciela jednego ze słynniejszych klubów oraz gwiazdy jednej piosenki Dziewczyna z północy. Świat narkotyków, mafii i pseudo show-biznesu zaczyna otaczać kobietę, nie pozwalając oderwać się od sprawy, która dla wszystkich okaże się zaskoczeniem.
Katarzyna Bonda to kobieta, która na stale odbije się w historii kryminałów pisanych przez płeć piękną i wcale nie słabszą. Autorka stworzyła powieść, która wciąga już od pierwszych stron: idealnie uknuta intryga, dbałość o szczegóły, którą ostatnio rzadko można spotkać i nawet ja, laik (bo prawie nigdy do samego końca nie wie kto zabił) potrafię się domyślić już niemal na samym początku kto i dlaczego.
Sasza jest kobietą z przeszłością. Z wadami, z błędami. Nie jest idealna. Nadal musi radzić sobie przeciwnościami losu, z nałogiem, który niemal wszyscy wciąż jej wypominają. Ma dość dziwną rodzinę, na czele z mamuśką, której zachowanie mi wywoływało uśmiech na twarzy. W dodatku Saszy nie da się od razu poznać. Autorka odkrywa nam postać po troszku, jej historię opowiada kawałkami, nie chronologicznie. Porter, jaki maluje Katarzyna Bonda pojawia się w naszych myślach powoli, ale ze wszystkimi szczegółami. Powstaje bohaterka, do której nie da się nie zapalać sympatię, której nie da się nie lubić. Razem z nią czytelnik zaczyna przezywać chwile słabości i szczęścia; wzloty i upadki.
Bonda bombarduje czytelnika zdarzeniami, akcją i wspomnieniami. Już od pierwszych stron wciąga nas w stworzony przez siebie świat. Nie raz i nie dwa musiałam odłożyć książkę, aby wszystko na spokojnie przemyśleć i odpowiednio ułożyć w głowie tak, aby móc czytać dalej. Zaskoczyła mnie również dbałość o szczegóły- techniki pracy policji były idealnie dopracowane i w sposób prosty i konkretny przekazane czytelnikowi.
Katarzyna Bonda stworzyła kryminał, po który warto sięgnąć. Nie da się od niego oderwać, czyta się niemal jednym tchem. Czekam na kolejny tom, aby znowu móc razem z Sasza zagłębic się w tajnik śledztwa.
Tyle już słyszę o tej autorce i tym tytule, że chyba serio czas najwyższy go przeczytać 🙂
Oj chyba muszę wreszcie się wziąć za jej książki. Ciekawią mnie 😀
Gatunkowo nie dla mnie, więc wątpię, abym się skusiła na jej przeczytanie 🙂
Nie znam twórczości tej autorki, ale w sieci cały czas krążą pozytywne recenzje jej książek, więc chyba musi coś być na rzeczy.
A ja nadal mam nie po drodze z tym tytułem chociaż czeka na półce 🙂
Jest na mojej liście do przeczytania. Mam nadzieję, że twórczość pani Bondy mi się spodoba 🙂
Jeszcze długo po przeczytaniu tej książki, nie mogłam do siebie dojść. Z niecierpliwością czekam na kolejną część 🙂
Ja również czekam na kolejny tom. Będzie się działo, to pewne!
Jeszcze nie czytałam, ale w planach oczywiście "Pochłaniacz" jest. Jakżeby inaczej;)
Mam takie samo zdanie, polecam serdecznie każdemu 🙂
Przypomniałaś mi, że od dawna mam tę książkę na półce. Czas zobaczyć o co tyle szumu 🙂
Lubię kryminały i widzę, że tego nie mogę sobie odpuścić.
Czytałam 🙂 teraz czekam na kolejne części 🙂
No i co ja mam Ci teraz zrobić? 🙂 Wywołałaś u mnie takie wyrzuty sumienia, bo gdy w biedronce stała sobie ta pozycja…ja co zrobiłam? Popatrzyłam na nią maślanym wzrokiem, pomyślałam też o innej książce i jej nie kupiłam! A teraz widzę, że to był błąd, aj…
Uwielbiam, nie dziwię się, że Tobie też się spodobała :)) Z niecierpliwością czekam na kolejny tom 🙂
Miło czytać takie dobre opinie na temat tej książki, zwłaszcza że czeka na mnie na półce 🙂
Mam tę książkę i muszę się za nią w końcu zabrać. Jestem ciekawa, czy przypadnie mi ona do gustu, bo czytałam już kilka pozytywnych recenzji i tyle samo negatywnych. Jaka będzie moja? Mam nadzieję, że niedługo się przekonamy. 🙂
Juz od dłuższego czasu mam chrapkę na panią Bonde… 🙂
Akurat mi ta książka nie przypadła do gustu. Strasznie się przy niej wynudziłam, a lektura ciągnęła się w nieskończoność
O tej książce słyszałam już dużo od dnia jej premiery. Wszędzie było jej pełno. Ale ja nie za bardzo interesuję się kryminałami, chociaż pewnie dużo mnie omija 🙂 Tej powieści nie mam w planach 🙂
Słyszałam o tej autorce, ale raczej nie mam w planach jej książek 😉
http://pasion-libros.blogspot.com
Mam ten tytuł na półce i w najbliższym czasie chciałabym przeczytać. Z tego co piszesz, i co już wcześniej czytałam na temat tej książki, powinna mi się podobać. Liczę, że nawet bardzo 🙂