Podróż Poślubna, Izabela Sowa
Izabelę Sowę jako pisarkę poznałam jeszcze w drugiej klasie liceum. Zaczytywałam się wtedy w jej Serii Owocowej (i cały czas mam zamiar do niej wrócić, ale jakoś zawsze o tym zapominam jak jestem w bibliotece). Nie znałam jej innych powieści ale ciekawość mnie zżerała, dlatego bardzo się ucieszyłam gdy w konkursie organizowanym przez Agnieszkę z bloga Niekończące się marzenia wygrałam dwie książki autorki. Dla zainteresowanych -recenzja „Podróży…” Agnieszki.
Paloma jest kobietą współczesną. Pochodzi pokolenia loreal (czyli, w wolnym tłumaczeniu-jestem tego warta). Jest karierowiczką, a wiedze o życiu czerpie z poradników, których fragmenty co chwila przytacza w swoich myślach. Jednak boryka się z pewnym problemem. Mąż od dnia ślubu choruje na bezsenność i leki niezaczynaną mu pomagać . W dodatku- podróż poślubna wciąż jest odkładana. Paloma postanawia szukać profesjonalnej pomocy. I to niekonwencjonalnej. Bo nazwanie Brzytwy osobą konwencjonalną i przewidywalną to kłamstwo.
Powiem wprost: jestem zawiedziona. Przed lekturą byłam podekscytowana: w końcu to Sowa, którą pokochałam i która przypomina mi o czasach liceum kiedy to jej książki czytałam do późna w nocy, a rano wstawałam zmęczona, ale zadowolona bo w końcu warto. Może zbyt wiele się spodziewałam. Może zbyt wielkie nadzieje miałam. Jednak ta książka jak dla mnie była słaba. Dlaczego tak uważam?
Po pierwsze nie ma w niej nic ciekawego. Akcja jak dla mnie nie porywała. Paloma chociaż kreowana była na postać bardzo wyrazistą jak dla mnie stapiała się z tłem. Jedynie dla Brzytwy wytrwałam do końca ciekawa jej historii. Pomimo że książka ma 239 stron (co dla przeciętnego mola książkowego to mało) ja sama czytałam ją półtora tygodnia (i nie było to związane z brakiem czasu). Ale doczytałam chociaż oczy nieraz mi się zamykały. Jestem masochistką i rzadko którą książkę zostawię bez doczytania do końca. Mam nadzieję że stanie się coś lepszego, że akcja się rozkręci…. Tak było i w tym przypadku. Ale niestety nic takiego się nie stało.
Może zaraz niektórzy rzucą się na mnie z zębami bo w końcu jak mogę kogokolwiek krytykować. Ja sama byłam w szoku że tak źle odebrałam tą powieść. Zamknęłam ją z wielkim rozczarowaniem na twarzy. I potem zaczęła mi w głowie świtać myśl : może to wcale nie tak? Może ja nie dorosłam do tej Sowy. Przecież poprzednie książki były skierowane do młodzieży, a te do starszych emocjonalnie osób?
Pewnie za jakiś czas wrócę do Podróży poślubnej. Może wtedy inaczej ją odbiorę (będę żyła taka nadzieją). Ale jak na razie będę ten moment odkładać w czasie. Mam nadzieję ze pozostałe książki autorki lepiej do mnie trafią.
To Ci już powiem,że Podróż jest w podobnym klimacie, specyficznym. Więc podejdź do niej z wyrozumiałością ;)Sowa coś zmieniła styl w tych powieściach.. buziam :****
Nie znam książek tej autorki, chociaż planowałam już nie raz przyjrzeć się bliżej jej twórczości, jednak zawsze coś mnie powstrzymywało. Cóż, na pewno nie zabiorę się za tę książkę, bo podobnie jak Ty, czytam wszystko do końca nawet, jak jest kiepskie, a wolałabym nie psuć sobie pierwszego razu z Izabelą Sową.
Czytałam chyba tylko jedną książkę tej Autorki i choć nieźle się na niej bawiłam, wątpię, że skuszę się na kolejne 😉
Okładka nietypowa, ma coś w sobie, ale skoro treść nie zachwyca swoim wykonaniem, to nie ma sensu po nią sięgać. W takim razie spasuje.
O jej! Ale się biedna męczyłaś z tą książką… Ja nie znam tej autorki i raczej na pewno nie sięgnę po tę książkę.
A ja uważam, że po prostu Ci się nie spodobała ta książka i już, masz prawo nie być zadowolona, to wcale nie oznacza, że książki nie zrozumiałaś albo do niej nie dorosłaś. Po prostu są lepsze i gorsze lektury. A jak komuś Twoja opinia nie pasuje, to won 🙂
Nie czytałam jeszcze żadnej książki pani Sowy, lecz jeśli kiedyś zacznę zaznajamianie się z jej twórczością to ominę tę pozycję.
A czytałaś może "Azyl" tejże autorki? Pytam, ponieważ jestem bardzo ciekawa Twojej opinii. Akcja w "Azylu", mimo, że niespieszna, według mnie, miała w sobie niepowtarzalny urok. I choć recenzje są dość przeciętne, książka przypadła mi do gustu:)
Nie wymagałabym zbyt wiele od książek Sowy, więc nie dziwię się, że ,,Podróż poślubna" nie skradła Twojego serca.
Poluję na książki Sowy, może zacznę od tej?
Może być fajna, nawet jeśli jest powieścią obyczajową 🙂
http://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, a od tego raczej nie zacznę;)