Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Ostatnio miałam na nią oko, ale cos mi podświadomość mówiła, żeby jej nie brać i kupiłam inną książkę. Teraz po Twojej recenzji się cieszę, ze jednak z niej zrezygnowałam 😉

  2. Przeważają negatywne recenzje tej książki, więc raczej nie mam ochoty jej kupować, ale z drugiej strony coś mnie przyciąga do tej historii. Schematyczni bohaterowie działają mocno na niekorzyść powieści. Może kiedyś przeczytam, ale chyba nieprędko.

  3. Hm, widzę, że odnośnie tej książki, zdania są podzielone… Skoro Ciebie nie zachwyciła, to ja wolę sobie ją odpuścić i sięgnąć po jakąś lepszą z tej tematyki 🙂

  4. Motyw miłosny się jeszcze rozwinie, więc nie ma czego żałować. Dlatego to trylogia.
    Sama przeczytałam wszystkie książki, ale nie nastawiałam się na nie pod kątem opisania epoki (to trudne, z racji tego, że autorka mogła opierać się jedynie na czyiś zapiskach kreując świat), ale właśnie z powodu fantastyki. I jak dotąd to uważam, że trzeci i ostatni tom jest najlepszy 🙂

  5. Z wiktoriańską epoką niewiele miałam dotychczas do czynienia i pewnie powinnam to zmienić 😛 Ale patrząc na Twoją opinię, nie przyczyni się do tego ta książka.

  6. Miałam podobne odczucia do Ciebie po jej przeczytaniu. Sam styl mówienia niezbyt pasował do wiktoriańskiej Anglii i chyba to mnie najbardziej odrzuciło. 🙂

  7. Kiedyś miałam w planie tę serię, bo dużo osób wychwalało całą trylogię. Ale potem stwierdziłam, że się chyba starzeję, bo jednak nie mam ochoty na taką książkę.

  8. Mnie również książka w pewnych momentach nudziła.. Nie uważam jej za jakąś fantastyczną lekturę, ale po drugi i trzeci tom zamierzam sięgnąć. Nie lubię nie kończyć rozpoczętych serii i tak jak Ty, chcę dowiedzieć się z kolejnych części o paru rzeczach, m.in jest to związane z wątkiem miłosnym. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *