Elizabeth, Małgorzata, Anna. „Biała Królowa” (2013)
Na serial trafiłam wędrując po blogach, jeszcze w czasie świąt. W oczy od razu rzucił mi się tytuł książki Gregory, którą dość niedawno recenzowałam. Z zainteresowaniem przeczytałam krótki opis i stwierdziłam : czemu nie. Odnalazłam serial, włączyłam jeden odcinek, drugi, trzeci… I nawet nie zauważyłam kiedy w ciągu dwóch dni obejrzałam cały sezon.
Serial oparty jest na 3 książkach Gregory, których bohaterki żyją w tym samym czasie, jednak na wydarzenia spoglądają z różnych stron. Pierwsza z nich to „Biała królowa”, gdzie Elżbieta Woodville, małżonka Edwarda IV odgrywa największą rolę. Annę Neville poznałam dzięki książce „Córka Twórcy Królów”. Ostatnią kobietą jest Małgorzata Beaufort, której historię Gregory przybliżyła w powieści „Czerwona królowa”. Jej postać znam najmniej, ponieważ nie czytałam jeszcze książki. W innych powieściach z tego cyklu była tylko wspomniana momentami.
Historię, jak wspomniałam poznajemy z perspektywy tych trzech dam. Akcja rozpoczyna się kiedy Elżbieta staje na drodze Edwarda. Para powoli rozkochuje się w sobie po czym bierze tajemniczy ślub, o którym wie tylko matka przyszłej królowej i opłacony przez króla ksiądz. Gdy przybywa do pałacu poznajemy młodą Annę i Małgorzatę, które nie cieszą się z wyboru nowej królowej- każda z innego powodu. Intrgi, kłamstwa i pomówienia to nie rzadkość na królewskim dworze. Małgorzata pragnie uzyskać koronę dla swojego syna, młodego Henryka Tudora, którego odebrała jej matka. Anna, tak samo jak jej ojciec pragnie detronizacji Elżbiety. A „Biała królowa” pragnie tylko żyć szczęśliwe. Trzy kobiety, trzy pragnienia, jeden cel. Jak potoczą się losy Anny, Elżbiety i Małgorzaty?
Bracia York, od lewej Jerzy, Edward i Ryszard
Każdy z trzech odcinków trwał około godziny i mogę z ręką na sercu powiedzieć że w jednym epizodcie działo się więcej niż w jednym sezonie innego z seriali. Akcja wciąż szła do przodu i trzeba było poświęcić dużo uwagi aby nic nie umknęło. Wszystkie wydarzenia wynikały z siebie więc gdy straciło się wątek dalsze wydarzenia niewiele mówiły. Chyba że najpierw przeczytało się książkę. Niestety bez lektury „Czerwonej Królowej” musiałam bardzo skupić się na postaci Małgorzaty Beaufort w której rolę wcieliła się rewelacyjna Amanda Hale. Jej gra aktorska sprawiła że lady Małgorzata była postacią bardzo ekspresyjną. Na uwagę zasługuje również Rebecca Ferguson, która zagrała przepiękną królową Elżbietę. Wraz z Max’em Irons’em który odgrywał na małym ekranie rolę Edwarda IV tworzyli wspaniałą parę. Niestety- chociaż w książce bardzo polubiłam postać Anny Neville to jej filmowa wersja nie powaliła mnie na kolana.
Muszę przyznać że wydarzenia rozgrywały się na tle wspaniałej XV wiecznej Anglii, która odwzorowana była w sposób niemal idealny. Wspaniałe pałacowe sale, tajemne przejścia- wszystko tworzyło wspaniały klimat tajemnicy. Oglądając byłam zdziwiona ze serial został w niemal pełnych stu procentach odwzorowany na książce. Twórcy całkowicie oddali się wizji Gregory przenosząc ją na ekran tak jak ona by sobie tego wymarzyła.
Gorąco polecam serial wszystkim fanom powieści Gregory- warto poświęcić każdą minutę.
Nie znam tego serialu, ale podobają mi się kostiumy. Są zachwycające.
Podpisuję się pod postem 🙂
Też nie znam, jakoś mi umknął, a staram się być na bieżąco przynajmniej z samymi informacjami o serialach 😉 Klimaty i realia nie do końca moje, ale kto wie, kto wie… 🙂
Kostiumy są zjawiskowe, to prawda 🙂
Ja po serial sięgnę, jak w końcu uda mi się nadrobić książki Gregory 🙂
Ooo nie miałam pojęcia,że jest serial!! aach muszę koniecznie obejrzeć ,moje klimaciki :))
Bajeczne kostiumy! Seriale uwielbiam, więc się piszę 🙂
Ten komentarz został usunięty przez autora.